Rok po zaprezentowaniu świata konceptu Magneto, firma Jeep postanowiła pójść za ciosem i rozwinąć pierwotny projekt, stawiając na nowego elektrycznego Wranglera Magneto 2.0.
Oto Jeep Wrangler Magneto 2.0 – elektryczna terenówka do zadań specjalnych, która jest dla producenta badaniem rynku i technologii, a nie planowanym modelem
Względem pierwotnego projektu Jeep zachował sześciobiegową skrzynię manualną, ale ponad dwukrotnie zwiększył szczytowe natężenie prądu w układzie napędowym do 600 A, które jest dostępne przez 10 sekund. To Jeep porównuje do elektronicznego podtlenku azotu i zaznacza, że taka funkcja pozwala silnikowi Magneto 2.0 na natychmiastowe dostarczenie momentu obrotowego rzędu 1152 Nm. To daje niezrównaną pewność podczas czołgania się po skałach, a dostępny tryb „max regen” pomaga w pełzaniu po trudnym terenie na jednym pedale, podczas gdy skrzynia biegów Rubicon Rock-Trac rozdziela moment obrotowy na przednią i tylną oś.
Pod kątem osiągów Jeep Wrangler Magneto 2.0 rozwija do 625 koni mechanicznych mocy i nawet 1152 Nm, co zapewnia mu możliwość zaliczenia sprintu do 100 km/h w nieco ponad 2 sekundy. Wszystko to przy wykorzystaniu 40-calowych opon terenowych, które współpracują z zawieszeniem o skoku 76 mm, umożliwiając Magneto 2.0 ominięcie wszelkich przeszkód i wybojów, które mogłyby go spowolnić. Podobnie jak w zeszłorocznym Magneto, akumulator o pojemności 70 kWh został podzielony na cztery pakiety rozmieszczone wokół podwozia w celu bardziej równomiernego rozłożenia masy.