W dzienniku Scientific Reports opisano proces powstania i to, jak dokładnie działa wyjątkowa biodegradowalna bateria papierowa, dzięki której rewolucja jednorazowej elektroniki może wydarzyć się na naszych oczach.
Bateria papierowa, czyli rewolucja jednorazowej elektroniki
Opracowana przez naukowców ze szwajcarskiego instytutu Empa papierowa bateria ma znaleźć zastosowanie w czujnikach środowiskowych, jednorazowych medycznych urządzeniach diagnostycznych, czy nawet inteligentnych etykietach wysyłkowych. W obecnej formie proof-of-concept, składa się z dwóch połączonych ogniw, które mają jednego centymetra kwadratowego. Z kolei jej papierowe podłoże jest impregnowane chlorkiem sodu, z czego jeden jego koniec jest pokryty woskiem, do którego przymocowane są dwa druty.
Na jednej stronie papieru wydrukowana jest farba zawierająca płatki grafitu, która służy jako katoda, a na drugiej stronie farba zawierająca proszek cynkowy, który służy jako anoda. Na obie strony papieru nałożona jest trzecia farba zawierająca płatki grafitu i sadzy, która łączy katodę i anodę z dwoma przewodami na jednym końcu.
Czytaj też: Hej Elon! Ten habitat zmieści się do Twojej rakiety. Może coś z tym zrobisz?
Po nałożeniu na baterię niewielkiej ilości wody, ciecz powoduje rozpuszczenie soli w papierze, uwalniając naładowane jony. Gdy jony te rozpraszają się w zwilżonym elektrolitem papierze, powodują utlenianie cynku w anodzie, uwalniając elektrony. W teście laboratoryjnym dwuogniwowa wersja baterii była w stanie z powodzeniem zasilić mały budzik z wyświetlaczem ciekłokrystalicznym.