Japońska firma Agrist chce położyć kres brakom kadrowym na roli. Te pogłębiają się coraz bardziej, a pandemiczny epizod raz na zawsze potwierdził, że to już najwyższy czas na wzmożoną automatyzację pracy na farmach i w hodowlach. Owocem tego dążenia w wykonaniu Agrist jest obecnie robot L, który doczekał się kilku minut sławy na targach CES 2023.
Robot zbierający paprykę od Agrist jest maszynką do robienia pieniędzy
Agrist chce oferować lekarstwo na problemy ze zbiorami, zapewniając światu dostęp do robota L wyspecjalizowanego w zbieraniu papryki. Ten robot porusza się między rzędami roślin na grubych przewodach napowietrznych i podczas codziennej inspekcji upraw wykorzystuje wiele rodzajów kamer oraz zastrzeżony algorytm oparty o sztuczną inteligencję, aby dostrzegać dojrzałe papryki wśród liści.
Czytaj też: Nie tylko papierowe książki drożeją. Legimi podnosi ceny abonamentu
Po namierzeniu takiej papryki robot L sięga po nią za pomocą swojego pojedynczego ramienia i używa specjalistycznego narzędzia do zbierania, aby chwycić paprykę, przeciąć jej łodygę, a następnie wrzucić ją do regularnie opróżnianego automatycznie schowka. L jest podobno zdolny do ciągłej pracy nawet przez 12 godzin dziennie w jasnym środowisku, a energię zapewniają mu dwa wymienne akumulatory.
Najważniejsze jest to, że samo wprowadzenie robota L (według Agrist) ma zapewnić rolnikom uprawiającym paprykę zwiększenie plonów o około 20%. Jest to o tyle ważne, że firma oferuje obecnie program, w ramach którego rolnicy mogą kupić sobie tego robota za prawie 50000 złotych i następnie płacić firmie Agrist aż 10% przychodów