Chyba nadszedł najwyższy czas na próbę kolonizacji innych planet. Wybitny naukowiec, Stephen Hawking, przewiduje, że za 1000 lat Ziemia nie będzie nadawała się do życia. Aby uratować nasz gatunek będziemy musieli jak najszybciej się stąd wynieść.
Fizyk teoretyczny wskazuje, że Ziemia jest krucha. Wystarczy jeden dzień w którym nasza atmosfera przestanie działać i wszyscy zginiemy. Na szczęście póki co szansa na to jest bardzo niska. Jednakże może się zdarzyć, że wcześniej nieodkryta asteroida uderzy w nasza planetę i wyrzuci na tyle pyłu, że promienie słoneczne przestaną do nas docierać przez długi czas. Naukowiec porusza także temat obcych. Mówi on, że jest mało prawdopodobne iż pojawią się oni na Ziemii z broniami i zaczną do nas strzelać. Bardziej możliwe jest, że wśród 100 ton pyłu i piasku, która dociera do nas każdego dnia z kosmosu, zostanie ukryta zabójcza bakteria czy wirus. Stephen Hawking uważa, że aby ludzkość była bezpieczna to powinna być w wielu miejscach we wszechświecie a nie tylko w jednym.
W ta teorię idealnie wpisuje się SpaceX, które chce skolonizować Marsa. Ma się tam osiedlić 1 milion osób. Być może po tym projekcie, o ile się uda, nastąpią następne, które zabezpieczą przyszłość ludzi.
Źródło: http://www.digitaltrends.com/