Niedzielna wieść, na która warto było czekać! Według informacji ujawnionych przez PCOnline od jednego z producentów współpracujących z AMD, firma szykuje rychłą premierę nowych kart konsumenckich. Te mają bazować na rdzeniach AMD Polaris 30 i zastąpić modele Radeon RX 570 i RX 580. Najprawdopodobniej mowa więc o Radeon RX 670 i RX 680.
Na początku zadbam o to, żebyście nie uciekli stąd zbyt szybko z myślą, że te informacje są fałszywe, a PCOnline po prostu chciało zrobić wokół siebie sensacje. Nie mam wprawdzie solidnych dowodów, a jedynie ostatnie znaleziska w sterownikach Linuxa, które wskazywały właśnie na takie karty od AMD. Do tego dochodzi sama sytuacja na rynku kart graficznych, a dokładnie średniego segmentu, o którego nie zadbała Nvidia, wrzucając na rynek nową serię w postaci najpotężniejszych układów. No dobra, mam nadzieję, że tyle wystarczy, aby choć odrobinę uwiarygodnić te informację, więc zabierzmy się już za nie.
Specyfikacja ”nowych” Radeonów
Według wspomnianej plotki pierwszą kartą graficzną wyposażoną w nowy rdzeń GPU Polaris 30 ma być następca Radeona RX 570. Schemat nazewnictwa nie został jeszcze potwierdzony, ale sam rdzeń ma posiadać 2048 procesorów strumieniujących. Czyli tyle samo, co obecny Radeon RX 570… ale zapewne z wyższymi zegarami, których osiągniecie ma umożliwić 12nm proces technologiczny. Wydajnościowo szykuje się więc podobny skok do tego, który zauważyliśmy przed rokiem w porównaniu modelu RX 470 do RX 570. Pod kątem konfiguracji pamięci mamy mieć również do czynienia z 8 GB GDDR5 z 256-bitową magistralą. Premiera tego modelu ma mieć miejsce od 12-15 października, a jej cena ma oscylować w granicy 200$.
Sprawa ma się podobnie z następcą Radeona RX 580. Ma to być swoiste odświeżenie obecnego modelu (2304 SP) z przejściem na 12nm proces i podbiciem zegarów. I tutaj pamięć ma zostać pozostawiona bez zmian, a sama premiera ma odbyć się gdzieś w listopadzie. W obu przypadkach architektura GPU ma pozostać bez zmian względem poprzedników, nad którymi nowe karty mają górować jedynie dzięki niższemu procesowi.
Hit, czy kit?
Z jednej strony mają to być tradycyjnie „odgrzewane kotlety”, które nie powinny budzić specjalnych emocji, ale przy wspomnianej wyżej sytuacji na rynku mogą dokopać solidnie Nvidii. Ta wprowadzi karty Turing ze średniego segmentu w styczniu (przy pomyślnych wiatrach), więc segment od 150 do 300$ jest dla AMD furtką do odzyskania udziałów na rynku. Mam więc ogromne nadzieję, że PCOnline podrzucił nam prawdziwe informacje, a nie jakieś wyssane z palca.