Idziecie sobie ulicą i widzicie transporty czołgów oraz opancerzonych pojazdów bojowych. W obecnych czasach taki widok może przestraszyć.
Ciągłe rozprzestrzenianie się koronawirusa COVID-19 budzi niepokój Amerykanów, którzy myślą, że Wojsko USA przygotowuje się do zablokowania kraju. W mediach społecznościowych znajdziemy od kilkudziesięciu godzin masę materiałów ukazujących ciężkie sprzęty wojskowe, które sprawiają, że wielu martwi się nawet o wprowadzenie stanu wojennego.
Te manewry są prawdziwe… ale w rzeczywistości bardziej powszechne, niż może się nam wydawać. Tak naprawdę, to regularne i normalne operacje wojskowe, które są całkowicie niezwiązane z wirusową pandemią.
Armia USA i korpus piechoty morskiej przewożą bowiem ciężki sprzęt koleją po Ameryce co miesiąc, a czasem nawet co tydzień. Czołgi M1A2 Abrams i pojazdy bojowe M2A3 Bradley zazwyczaj podróżują koleją na duże odległości, ponieważ pociąg może przewozić setki tych pojazdów jednocześnie.
Czytaj też: Armia USA coraz bliżej hipersonicznej broni
Jak podaje Popular Mechanics, pojazdy są przenoszone z różnych powodów. Czasami jednostki wymieniają stary sprzęt na nowy, a zwykle po prostu transportują je do innych miejsc na terenie USA. Czy to w celach testowych, czy ćwiczebnych.