Armia USA posiada tak zwaną „organiczną bazę przemysłową” (organic industrial base), która składa się z 23 magazynów, arsenałów i zakładów amunicyjnych. W skład tych placówek wchodzi ponad 19000 obiektów, które zajmują się produkcją, przebudową, konserwacją lub przechowywaniem sprzętu, angażując ponad 32000 wykwalifikowanych rzemieślników i techników. Jest to coś, z czego amerykańska armia nie ma zamiaru rezygnować.
Amerykańska armia i jej plan na modernizację dawnych sprzętów
Tylko od 2009 roku armia zainwestowała ponad 5 miliardów dolarów w modernizację obiektów, infrastruktury i sprzętu operacyjnego, a teraz przykłada się do kolejnego – jeszcze szerzej zakrojonego. Służba ma trzyetapowy plan, który będzie wymagał inwestycji szacowanych na 16 miliardów dolarów, z czego ponad 8 miliardów zostanie przeznaczone na modernizację miejsc składowania amunicji (via Defense News).
Zgodnie z planem wdrożenia organicznej bazy przemysłowej armii, służba skupi się na pięciu liniach działania (urządzeniach, oprzyrządowaniu i procesach, sile roboczej, sieci i cyberprzestrzeni oraz energii i środowisku) w trzech pięcioletnich fazach trwających od 2024 do 2038 roku budżetowego.
Czytaj też: Północnokoreańscy hakerzy kradną na potęgę. To oni utrzymują część reżimu
Celem tego 15-letniego planu jest przygotowanie się do obsługi trwałych i zmodernizowanych systemów, zapewnienie zdolności do zwiększenia produkcji, zmniejszenie liczby pojedynczych punktów awarii, identyfikację i łagodzenie słabych punktów łańcucha dostaw, zmniejszenie zależności od dostawców zagranicznych oraz wycofanie starszego sprzętu i nadwyżek mocy produkcyjnych.