Ari Aster to jeden z młodszych reżyserów, którego karierę warto śledzić. Na swoim koncie ma już znakomite Dziedzictwo. Hereditary i Midsommar, a teraz zdradza szczegóły kolejnego projektu.
Czytaj też: Pogromcy duchów – po 36 latach dostajemy nowy materiał zza kulis
Odkąd pierwszy raz obejrzałam Dziedzictwo. Hereditary z uwagą zaczęłam śledzić poczynania Ari’ego Astera. Midsommar. W biały dzień zachwyciło mnie jeszcze bardziej zarówno podejściem do konwencji, jak i otoczką wizualną. A jakie plany na kolejne produkcje ma reżyser? W ubiegłym roku na Redditcie napisał, że jego następny film będzie odjechaną i przyćpaną mroczną komedią albo przydługim melodramatem. Wygląda na to, że wybór padł na pierwszą opcję, co Aster potwierdził niedawno.
W ostatnim czasie reżyser spotkał się ze studentami University of California, z którymi rozmawiał na temat filmów, produkcji i całego procesu. Zdradził wówczas, że jego najnowszym projektem będzie komedio-horror co pokrywa się z jego ubiegłorocznymi wzmiankami o szalonej strasznej komedii. Żeby tego było mało Aster zapowiedział, że chciałby, by film trwał… cztery godziny!
Sporo, prawda? W sumie, nie do końca. Wersja reżyserska Midsommar, którą Ari Aster udostępnił w ubiegłym roku trwała niewiele krócej, bo trzy godziny. Więc kolejna godzina już takiej różnicy nie będzie robić. A przynajmniej nie fanom jego twórczości. Niestety oprócz tych ogólnych informacji nie zdradzono nic więcej, więc musimy uzbroić się w cierpliwość i czekać na kolejne wypowiedzi reżysera.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
