Sonda OSIRIS-REx, za wystrzelenie której odpowiada NASA od niemal dwóch lat lat bada ogromną asteroidę zwaną Bennu. W czasie tej misji instrument dokonał wielu kluczowych obserwacji.
Ta najnowsza dotyczy emisji materiału, dosłownie wyrzucanego z powierzchni Bennu w przestrzeń kosmiczną. Naukowcy chcieli zrozumieć, co kryje się za pozornie przypadkowymi wyrzutami. Co ciekawe, zostały one zauważone zupełnie przypadkowo – po tym, jak uwagę badaczy zwróciły obiekty krążące wokół asteroidy… których w ogóle nie powinno tam być.
Z danych udostępnionych przez NASA wynika, że zespół badawczy związany z OSIRIS-REx zaobserwował już ok. 300 przypadków wspomnianej emisji, zachodzącej na powierzchni asteroidy. Cząstki są bardzo małe, co utrudnia ich śledzenie. Oczywiście pojawia się pytanie, czy podobna aktywność zachodzi w przypadku innych tego typu obiektów. Jedna z zaobserwowanych cząstek ponownie uderzyła w powierzchnię Bennu, by po chwili powrócić na orbitę wokół niej.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
