Przedstawiciele firmy AstraZeneca ogłosili, że opracowana przez nią szczepionka na koronawirusa zapewnia ograniczoną ochronę przed zakażeniem zmutowanymi szczepami.
Ograniczone pod względem liczby uczestników badanie nie pozwoliło jednak na dokładne określenie, w jakim stopniu szczepionka od AstraZeneca chroni przed ciężkim przebiegiem COVID-19, hospitalizacją oraz zgonem.
Czytaj też: Czy Tanzania naprawdę jest wolna od koronawirusa?
Czytaj też: Izraelski lek na COVID-19 daje efekty w ciągu zaledwie 5 dni
Czytaj też: Brytyjski szczep koronawirusa jednak bardziej zabójczy? Nowe dane zaskakują
Uczestnikami eksperymentu byli bowiem głównie stosunkowo młodzi ludzie, a u nich rzadko pojawiają się poważniejsze objawy infekcji. Co ciekawe, AstraZeneca i naukowcy z Uniwersytetu Oksfordzkiego już kilka tygodni temu rozpoczęli przystosowywanie swojego produktu do kolejnych wariantów SARS-CoV-2.
AstraZeneca już kilka tygodni temu rozpoczęła przystosowywanie swojej szczepionki do nowych wariantów
Dokładniej rzecz biorąc, grupa wzięta pod uwagę składała się z 2 tysięcy osób, a mediana wieku wyniosła 31 lat. Żaden z pacjentów nie był hospitalizowany ani nie umarł, jednak wystąpiły u nich lekkie oraz umiarkowane objawy, takie jak gorączka czy ból głowy.