Dość trudno o lekarzy w kosmosie – co jest problemem, biorąc pod uwagę, że utrudnione warunki życia sprzyjają urazom. Naukowcy opracowali więc metodę biodruku trójwymiarowego do wykorzystania w przestrzeni kosmicznej. Pozwoli to stworzyć nową skórę i tkankę kostną z zasobów, które będą łatwo dostępne dla astronautów.
Dzięki takiemu rozwiązaniu astronauci będą mogli czerpać ogromne korzyści z biodruku 3D, który na Ziemi pomaga chirurgom i lekarzom łatać rany, a nawet drukować nowe funkcjonujące narządy do przeszczepu. Drukowanie 3D zostało już uwzględnione w podróżach kosmicznych i ma pomóc astronautom w tworzeniu nowych narzędzi, a nawet schronień na Marsie.
Czytaj też: Czytaj też: Drukowanie 3D drewnem przeżyło rewolucje
Naukowcy chcieli połączyć te dwa elementy, aby umożliwić astronautom drukowanie nowych fragmentów skóry w celu leczenia ran oraz kawałków kości, wykorzystywanych do leczenia złamań. Istnieją jednak dwie główne przeszkody na drodze do tego pomysłu: po pierwsze, może być trudno pozyskać „atrament” w kosmosie, a po drugie, trzeba się liczyć z panującymi tam warunkami związanymi z grawitacją (albo jej brakiem). Badacze uznali więc, że osocze krwi może być użyte do wytworzenia komórek skóry, podczas gdy komórki macierzyste można przekształcić w kości.
Drugi problem został rozwiązany poprzez zmianę lepkości bio-atramentu, który jest zwykle dość płynny. Naukowcy dodali metylocelulozę i alginian do mieszanki, co zwiększyło jej lepkość. Składniki te mogą pochodzić z roślin i glonów, które astronauci podczas długich podróży prawdopodobnie będą mieli pod ręką.
[Źródło: newatlas.com]
Czytaj też: Stworzono system montażu robotów w stylu fuzji drukarki 3D i Lego