Reklama
aplikuj.pl

Astronomowie obserwują pozostałości radiogalaktyki. Czego możemy się dzięki nim dowiedzieć?

proznia, kosmos

Korzystając z teleskopu GMRT astronomowie z RPA i Indii odkryli pozostałości radiogalaktyki. Nowo wykryty obiekt, zwany J1615+5452, ma ok. 300 000 lat świetlnych szerokości i emituje fale radiowe.

Radiogalaktyki emitują ogromne ilości fal radiowych ze swoich centralnych rdzeni. Czarne dziury w centrach tych galaktyk gromadzą gaz i pył, generując wysokoenergetyczne dżety widoczne w falach radiowych. Są one często rozpędzone do ekstremalnych prędkości.

Podczas fazy aktywnej (trwającej nawet 100 milionów lat) typowa radiogalaktyka zawiera szereg cech, m.in. dżety oraz i punkty o szczególnie wysokiej aktywności. Jednak po zakoczeniu tego etapu aktywność spada, a po czasie galaktyka wchodzi w fazę obumierania. Aktywne jądra galaktyk są kluczowe dla lepszego zrozumienia cyklu życia tych obiektów. Jedną z metod identyfikacji pozostałości tych formacji jest poszukiwanie widm o niskich częstotliwościach. Do tej pory zaobserwowano ich jednak stosunkowo niewiele.

Czytaj też: Obrazy tych gwiazd zapierają dech w piersiach. Jak powstały?

Pozostałości radiogalaktyki, zwane J1615+5452 dotyczą starej galaktyki eliptycznej o przesunięciu ku czerwieni wynoszącym około 0,33. Wydaje się, że ta galaktyka radiowa znajduje się w środowisku o małej gęstości. Cechy spektralne J1615+5452 sugerują dominację nietermicznej emisji synchrotronu z dużymi stratami promieniowania. Wiek tego synchrotronu wynosi około 76 milionów lat.

Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News