Naukowcy korzystający z teleskopów na całym świecie potwierdzili i scharakteryzowali egzoplanetę orbitującą wokół pobliskiej gwiazdy. Egzoplaneta ma masę podobną do Neptuna, ale orbituje wokół gwiazdy mniejszej i chłodniejszej niż Słońce. Jej promień orbitalny jest podobny do ziemskiego.
1 listopada 2017 roku astronom-amator Tadashi Kojima zaobserwował tajemniczy obiekt w gwiazdozbiorze Byka. Naukowcy rozpoczęli więc obserwacje uzupełniające i stwierdzili, że jest to przykład wystąpienia tzw. mikrosoczewkowania grawitacyjnego. Teoria Względności Einsteina zakłada, że grawitacja wypacza przestrzeń. Jeśli obiekt na pierwszym planie z silną grawitacją przechodzi bezpośrednio przed obiektem w tle, ta wypaczona przestrzeń może działać jak soczewka i ogniskować światło, sprawiając, że wydaje się on tymczasowo rozjaśnić. W przypadku obiektu zauważonego przez Kojimę, gwiazda oddalona o 1600 lat świetlnych znalazła się przed gwiazdą oddaloną o 2600 lat świetlnych. Ponadto, badając zmianę jasności, astronomowie ustalili, że gwiazda na pierwszym planie posiada planetę, która krąży wokół niej.
To nie pierwsza egzoplaneta odkryta przy pomocy mikrosoczewkowania. Jednak tego typu zjawiska są rzadkie i krótkotrwałe, więc te odkryte do tej pory znajdowały się w Centrum Galaktyki, gdzie gwiazdy są powszechne. W tym przypadku jednak obiekt znajdował się w zupełnie innym obszarze.
Zespół badawczy obserwował zjawisko mikrosoczewkowania przez 76 dni i zebrał wystarczającą ilość danych, aby określić charakterystykę tego układu. Gwiazda ma masę wynoszącą około połowy masy Słońca. Otaczająca ją egzoplaneta porusza się po orbicie podobnej pod względem wielkości do ziemskiej, a jej masa jest o 20% większa od masy Neptuna.
Obliczenia teoretyczne pokazują, że prawdopodobieństwo wykrycia tej planety „a priori” wynosi zaledwie 35%. Fakt, że została ona odkryta przez czysty przypadek sugeruje, że obiekty wielkości Neptuna mogą być powszechne w tym regionie.