Agencja wywiadowcza Korei Południowej ogłosiła, że hakerzy działający na zlecenie Korei Północnej próbowali wykraść informacje dotyczące produkcji szczepionki na koronawirusa przez firmę Pfizer.
Już w ubiegłym roku pojawiały się doniesienia o próbach włamania się do systemów co najmniej dziewięciu firm związanych z pandemią, m.in. Johnson & Johnson, Novavax i AstraZeneca. Za atakami także stali hakerzy z Korei Północnej.
Czytaj też: Jak często szczepieniom na koronawirusa towarzyszy reakcja anafilaktyczna?
Czytaj też: Czy przeziębienie zapewnia ochronę przed COVID-19?
Czytaj też: Ta szczepionka na koronawirusa będzie dostosowana do wszystkich mutacji
Eksperci sądzą, że hakerzy z Północy mogą być w większym stopniu zainteresowani sprzedażą skradzionych danych niż wykorzystaniem ich do opracowania własnej szczepionki.
Atak hakerski na Pfizera został prawdopodobnie przeprowadzony na zlecenie Korei Północnej
Co ciekawe, Korea Północna otrzyma niemal 2 miliony dawek preparatu opracowanego przez firmę AstraZeneca we współpracy z naukowcami z Uniwersytetu Oksfordzkiego. Nastąpi to już w pierwszej połowie 2021 roku, a wszystko za sprawą programu COVAX, mającego wspierać biedniejsze kraje.
Czytaj też: Szczepionka AstraZeneca może zahamować pandemię COVID-19. Skąd więc kontrowersje?
Czytaj też: Czy szczepionka na koronawirusa zmniejsza zakaźność?
Czytaj też: Jak limfocyty T chronią nas przed COVID-19?
Nie wiadomo, jaki jest faktyczny przebieg epidemii na terenie Korei Północnej, ponieważ władze tego kraju ukrywają większość mających tam miejsce wydarzeń. W poprzednich miesiącach pojawiały się jednak doniesienia o udokumentowanych, pojedynczych przypadkach zakażenia SARS-CoV-2.