Czytaj też:Autonomiczne taksówki Lyft okazały się sukcesem w Las Vegas
Autonomiczna ciężarówka Vera nie jest jednak dla nas wielkim zaskoczeniem. Volvo Trucks ujawniło ją po raz pierwszy we wrześniu ubiegłego roku, twierdząc, że napędza ją ten sam układ napędowy i system akumulatorów, co w elektryczne ciężarówki Volvo. Nie nazwalibyśmy tego jednak elektryczną platformą, a raczej „sankami” z czterema kołami i niskoprofilowym nadwoziem, do którego można dopiąć tradycyjne przyczepy za pomocą standardowych rozwiązań.
Cały projekt polega na tym, że kilka tego typu pojazdów krążyłoby po fabrykach i portach, komunikując się ze sobą i nie tylko udrażniając ruch, ale też automatycznie dbając o dostawy towarów. To z kolei może zoptymalizować przepływ ruchu, sprawnie działać i zminimalizować czas oczekiwania. Volvo Trucks jest już teraz gotowa zobaczyć, jak dobrze to działa w praktyce, więc weszła we współpracę z firmą logistyczną DFDS.
W „pierwszej pracy” Vera będzie miała za zadanie holować kontenery z centrum logistycznego w Göteborgu w Szwecji do pobliskiego terminalu portowego. Na tych krótkich odcinkach pojazdy nie będą mogły rozpędzać się powyżej 40 km/h, a ich praca będzie nieustannie nadzorowana.
Czytaj też:Oto najmniejszy autonomiczny dron wyścigowy
Źródło: New Atlas
Źródło: New Atlas