Niedawno w sieci pojawiły się doniesienia o tym, że ludziom rosną małe rogi. Naukowcy powiązali to z ciągłym patrzeniem pod dziwnymi kątami na smartfony. Pojawiło się jednak sporo pytań dotyczących wykorzystanych technik i wyciągniętych z badania wniosków.
Badania nie znalazły bezpośredniego związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy rogami a używaniem smartfonów. Wszelkie tego typu doniesienia są podobno nadinterpretacjami wyników. Co więcej, nazywanie tego rogami też jest nadużyciem – są to zewnętrzne guzy potyliczne.
Czytaj też: Rozproszone przedszkolaki mogą zarabiać mniej jako dorośli
Kolejne problemy to brak mierzenia wykorzystania smartfonów, więc nie wiadomo ile czasu uczestnicy badania nad nimi spędzali. Badanie nie dotyczy ogólnej populacji bowiem nie była to losowa próba ludzi.
Naukowcy mówią też, że rogi dotyczą częściej mężczyzn niż kobiet, choć ich rzeczywiste dane mówią co innego. Istnieją także błędy w analizie danych. Wygląda więc na to, że badanie zostało niechlujnie przeprowadzone albo zrobione pod tezę i pod to, aby było o nim głośno.
Czytaj też: Jak zmarł ostatni król krzyżowców?
Źródło: Livescience