Po ogromnym sukcesie nowego Króla Lwa przychodzi czas, by kolejne animowane zwierzaki powróciły do kin. Disney stworzy wersję live-action filmu Bambi. Na pokładzie scenarzystka Kapitan Marvel.
Król Lew zachwycił świat efektami specjalnymi, dzięki którym zwierzęta wyglądały jak żywe. Odbiło się to jednak na emocjonalnym wydźwięku filmu. Ukochane postacie z dzieciństwa w wielu scenach wyglądały jakby były martwe w środku. Najbardziej rzucało się to w oczy w scenie śmierci Mufasy, gdy mały Simba trąca zwłoki ojca. Tak, to właśnie moment, w którym większość z nas płacze. W nowej wersji nie było to już tak smutne. Oczywiście narzekania nie przełożyły się na wyniki kasowe, więc nic dziwnego, że Disney chce dalej iść w tym kierunku
Czy z Bambi pójdzie lepiej? Ciężko powiedzieć. Zwłaszcza, że efekty pokazane w Królu Lwie zachwyciły nas bo były nowe. Gdy dostaniemy Bambiego efektu świeżości już nie będzie. Miejmy więc nadzieję, że chociaż historia będzie dobrze pokazana. Wątpię jednak czy i w tym przypadku Disney może spodziewać się ogromnych zysków. Choć Bambi jest bardzo lubiany przez wielu fanów disneyowskich animacji, to jednak nie jest aż tak popularny jak Król Lew czy inne filmy, które dostają nowe wersje.
Do pracy nad scenariuszem Bambiego Disney zatrudnił Genevę Robertson-Dworet ( Kapitan Marvel) oraz Lindsey Beer (Sierra Burges jest przegrywem). Nie ogłoszono jeszcze reżysera, ale Jon Favreau na tym stanowisku nie zdziwiłby nikogo.