Artykuł opublikowany na łamach Frontiers in Microbiology sugeruje, że dwa rodzaje jednokomórkowych organizmów dryfujących w wodach Zatoki Maine u wybrzeży Ameryki Północnej mogą żywić się… wirusami.
Naukowcy zidentyfikowali wspomniane protisty po przeanalizowaniu prawie 1700 komórek planktonu pobranych z wód Zatoki i Morza Śródziemnego. Znaleźli mnóstwo wirusowego DNA związanego z dwiema różnymi grupami protistów, zwanymi choanozoanami i picozoanami. Te same sekwencje DNA pojawiły się u wielu przedstawicieli tych dwóch grup, mimo że niektóre z tych jednokomórkowych organizmów nie były ze sobą ściśle powiązane.
Naukowcy doszli do wniosku, że protisty najprawdopodobniej spożyły wirusy w formie pokarmu. Zespół badawczy twierdzi, że nowe obserwacje mogą zmienić sposób rozumienia oceanicznego łańcucha pokarmowego. Oczywiście nadal nie ma pewności co do tego, że protisty faktycznie żywią się wirusami. Jedno z alternatywnych wyjaśnień zakłada, że opisywane organizmy zjadły zakażone komórki bakteryjne.
Czytaj też: Czy wszystkie wirusy są szkodliwe?
W jednym z raportów z 2007 roku stwierdzono, że aparat gębowy picozoanów jest zbyt mały, aby wychwytywać komórki bakteryjne, ale wystarczająco duży, aby pochłaniać cząstki o średnicy mniejszej niż 150 nanometrów, które mogą zawierać wirusy. Biorąc pod uwagę, że picozoany mogą stanowić nawet 15% wszystkich oceanicznych protistów, taka funkcjonalność byłaby niezwykle istotna.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News