Reklama
aplikuj.pl

Chińska misja księżycowa rozwiązała pewną zagadkę

Księżyc, podobnie jak Ziemia, ma skorupę, płaszcz i rdzeń. Skorupa jest wykonana z plagioklazu lub glinokrzemianu, ale skład płaszcza pozostawał tajemnicą.  Ani amerykański program Apollo, ani misje radzieckie w latach 60. i 70. nie zdołały zdobyć żadnych próbek skał zawierających materiał płaszcza. Sytuacja zmieniła się misji prowadzonej przez Chińczyków. 

Lądownik księżycowy Chang’E-4, wysłany na ciemną stronę Księżyca, może wreszcie skupić się na tajemniczym płaszczu. Niektóre z pierwszych pomiarów wysłanych przez księżycowy łazik sugerują, że masywny krater Aitken na Biegunie Południowym zawiera fragmenty górnego płaszcza księżyca.

Czytaj też: Księżyc kurczy się i doznaje potężnych wstrząsów

Gleba badana za pomocą spektrometru pokazuje wzorce odbicia światła, które wskazują na wysoki poziom piroksenu o wysokiej zawartości wapnia i oliwinu, dwóch minerałów znalezionych w wielu skałach magmowych i metamorficznych. Oliwiny, które powszechnie występują w ziemskim płaszczu, wcześniej trudno było znaleźć na powierzchni Księżyca.

Naukowcy podejrzewają, że księżyc uformował się, gdy potężne uderzenie wyrzuciło ogromne ilości materiału z wczesnej Ziemi. W pierwszych dniach istnienia księżyca cała powierzchnia satelity była oceanem stopionej magmy. W tym oceanie minerały oddzieliły się za sprawą gęstości. Lżejsze plagioklazy unosiły się, natomiast cięższe minerały bogate w żelazo i magnez zatonęły w płaszczu.

Chiński lądownik osiadł w pobliżu krateru Aitken, który ma średnicę niemal 2500 km. Naukowcy uważają, że uderzenie, które stworzyło  krater było wystarczająco duże, aby wniknąć głęboko w płaszcz księżyca i wyrzucić niektóre jego minerały na powierzchnię. Z pierwszych przesłanych danych wynika, że taka teoria jest prawdopodobnie najbardziej prawdopodobna.

[Źródło: livescience.com; grafika: NAOC]

Czytaj też: NASA chce szybciej wrócić na Księżyc więc prosi o zastrzyk gotówki