Rząd Chin zdecydowanie ma coś przeciwko grom, choć oficjalnie robi to dla dobra społeczeństwa. Wcześniej postanowił ograniczyć czas, jaki dzieci spędzają przed ekranem, aby zadbać o ich wzrok, a teraz ma zamiar zagwarantować, że ich zawartość będzie odpowiednia.
Kraj ujawnił właśnie istnienie Online Game Ethics Committe, czyli komitetu ds. etyki w grach internetowych, który będzie sprawdzać poszczególne produkcje i upewniać się, że te są „zdrowe i dobroczynne” oraz zajmują się sprawami społecznymi ponad wszystkimi innymi problemami. Sprowadzi się to mniej więcej do tego, że tytuły prowadzące do uzależnienia, ukazujące coś w seksualnym świetle, przedstawiające przemoc i będące „krótkowzrocznymi” zostaną znacznie bardziej okrojone. Do tej pory komitet dokonał przeglądu 20 gier, odrzucając dziewięć z nich i wymagając zmian w pozostałych jedenastu. Szczegółów niestety nie ujawniono, ale wiemy, że rząd może zajmować się wdrażaniem systemu licencjonowania.
To ogromny problem, z którym będą musieli zmierzyć się twórcy oraz wydawcy na całym świecie. Jednak nie będzie to dla nich wielką nowością, ponieważ już wcześniej władze Chin dotykały tego problemu. Wystarczy tylko przypomnieć sobie specjalne wersje gier (tej doczekał się nawet nasz rodzimy Gwint), które przechodziły delikatne wizualne zmiany, aby sprostać wymaganiom tamtejszej polityki.
Czytaj też: USA i Chiny zdecydowały się na ugodę podatkową
Źródło: Engadget