Reklama
aplikuj.pl

Chmura EA oparta na izraelskiej technologii – plany firmy wobec nextgenów

Chmura EA ma być zaawansowana technologicznie. Do czego posłuży?

Electronic Arts jest liderem. Już rozszerzyliście oczy? Przynajmniej tak firma o sobie myśli. Zdaniem Elektroników są oni przewodnikami w wielu kwestiach. Firma wypowiedziała się w ostatnim czasie o kwestii kolejnej generacji konsol oraz o chmurze. Czego się dowiedzieliśmy?

Czytaj też: Cztery lata – tyle ma minąć do premiery gry wymagającej karty z raytracingiem

Electronic Arts przyznaje, że oczywiście już pracuje nad grami pod kolejną generację sprzętową. Elektronicy mówią, że byliby zdziwieni, gdyby wszyscy już tak nie robili i powoli wszystkie gry będą wychodziły już również na nextgeny. EA zaznacza, że najpierw jednak muszą wyjść nowe konsole, aby mogli oni cokolwiek ogłaszać, ale rzeczywiście – gdzieś tam w tajemnicy tworzone są gry, które dla aktualnych konsol są nieosiągalne do włączenia.

A co z chmurą? Electronic Arts chwali się, że w sumie to już pięć lat temu zaczęli inwestowanie w swoją platformę cyfrową, dzięki czemu teraz mają bardzo dobrą pozycję. Firma jest przekonana, że tylko ona oferuje system, który bez problemu przenosi dane pomiędzy różnymi platformami.

To całe inwestowanie w… Origina (bo chyba o nim mowa, choć wprost takie stwierdzenie nie pada) ma się opłacić. Platforma firmy EA jest gotowa na przyszłość i gdy teraz podejmowany jest temat chmury – nic nie powinno zaskoczyć EA. Elektronicy pochwalili się, że kupili małą firmę z Izraela, która zmieniła ich sposób myślenia o tej dziedzinie technologii. Czy EA ruszy ze swoją usługą grania przez sieć? Tego aktualnie nie wiadomo.

Czytaj też: Ray Tracing w Unreal z 1998 roku odnowionym przez gracza

Źródło: wccftech.com