Wraz z rozwojem technologii producenci rowerów elektrycznych muszą eksperymentować w celu dopasowania się do coraz to większych oczekiwań klientów i przykładem tego jest e-bike Saigon od Modmo.
Firma zdecydowanie niesztampowo podeszła do tego elektrycznego roweru szosowego z myślą o dojeżdżaniu do pracy. Saigon bazuje na ramie z aluminiowego stopu 6061, która świetnie maskuje jego elektryczny charakter.
W ramie znalazła się wyjmowana cylindryczna bateria 18,5 Ah/666 Wh, a tylna piasta wraz z korbą wygląda dziwnie zwyczajnie i to nawet jak na obecność paska węglowego Gates, a nie zwyczajnego łańcucha.
Czytaj też: Oto sprytny multi-tool dla każdego równie sprytnego rowerzysty
Ma to jednak sens, ponieważ Saigon napędza silnik elektryczny o mocy 250 W nie w piaście w tylnym, a przednim kole. Regulacją jego osiągu zajmują się czujniki momentu obrotowego w supporcie. Za siłę hamowania odpowiada hydrauliczny sprzęt Tekro, trzymając się kurczowo obręcz WTB Horizon zwieńczoną cienką oponą terenową.
Rama ma ponadto modułowe punkty mocowania z przodu i z tyłu, które mogą pomieścić szereg akcesoriów zatrzaskowych. Pod kątem techniczny, Saigon posiada własny GPS i łączność 4G, czujniki ruchu, połączenie Bluetooth z myślą o smartfonie oraz 3-calowy ekran na kierownicy.
Czytaj też: Elektrycznemu rowerowi Jeep 2020 żaden teren nie będzie straszny
Modmo twierdzi, że na Saigonie można pokonać nawet 200 km po jednym ładowaniu. Dotyczy to zapewne najmniejszego poziomu wspomagania (jest ich pięć) i utrzymywania niskiej prędkości.
Saigon waży 13,9 kilogramów, co jest dosyć sporym osiągnięciem, jak na elektryczny rower. Jeśli Was zaciekawił, to jest już dostępny w przedsprzedaży za 1999 euro, ale jego rezerwacja będzie wymagać od Was wpłaty 5% z finalnej ceny. Dostawy są planowane na wrzesień.
