Itokawa to jedna z tzw. planetoidy bliskich Ziemi, jednocześnie zaliczana do grona potencjalnie niebezpiecznych asteroid. W 2010 roku dostarczano próbki zebrane z jej powierzchni dzięki sondzie Hayabusa.
Naukowcy z japońskiej agencji zwanej JAXA zauważyli, że obiekt ten jest pokryty niewielkimi drobinami żelaza. Sęk w tym, że wcześniej przez długi czas badacze mieli problem ze znalezieniem tych cząstek na Itokawie. Sytuacja zmieniła się, gdy Toru Matsumoto wykorzystał mikroskop elektronowy do zobrazowania drobin w wysokiej rozdzielczości.
Wygląda na to, że obecność tych fragmentów żelaza wynika z wpływu kosmicznych skał oraz wysokoenergetycznych cząsteczek wiatru słonecznego, które uderzają w powierzchnię planetoidy. Ważnym składnikiem Itokawy jest troilit, w którym wiązane są żelazo i siarka. Właśnie z tego troilitu uwalnia się żelazo – siarka z kolei odparowuje w przestrzeń kosmiczną.
Co ciekawe, naukowcy są w stanie oszacować tempo utraty siarki przez Itokawę. Drobinki żelaza mają długość ok. 2,5 mikrometra, co równa się 1/50 grubości ludzkiego włosa. Kolejne analizy powinny pomóc w określeniu wieku tych fragmentów. Z penwością pomogą w tym sondy OSIRIS-REx oraz Hayabusa2.