Phil Spencer wypowiedział się na temat Halo Infinite. Produkcja ma wyglądać lepiej, a to co słyszymy to stare dzieje.
Halo Infinite zawiodło graczy. Ujawnienie gameplayu gry zakończyło się tym, że Microsoft robi teraz dobrą minę do złej gry i śmieje się z memów, które tworzą gracze. A jak to jest z tym Halo aktualnie?
Czytaj też: Czekacie na Elden Ring? A Phil Spencer już grał i co nieco zdradził
Czytaj też: Assassin’s Creed Valhalla na Xboxach. Porównanie miażdży Xbox One X
Czytaj też: Listy życzeń na PS5. Jest nadzieja
Halo Infinite – problemy?
Od czasu pokazu materiału wideo z rozgrywki pojawił się głosy jakoby studio miało ogromne problemy z produkcją. Silnik gry jest w rozsypce, ludzie odchodzą… Tylko, że to wszystko słyszymy od osób, które odeszły ze studia, a jednak są tacy co pozostali. Czy z Halo jest wszystko w porządku? Phil Spencer przekonuje, że tak i wyjaśnia kwestę opóźnienia w pojawianiu się informacji.
Czytaj też: Zapis Spider-Man z PS4 na PS5. Komuś się tutaj zrobiło głupio…
Czytaj też: PS5 i wsparcie dla 1440p, PSVR czy przeglądarki
Czytaj też: Last of Us Part 2 i God of War wykorzystują funkcje pada DualSense
Halo na dobrej drodze
Po pierwsze, Phil Spencer, po raz kolejny zapewnił, że deweloperzy gry wczytali się we wszystkie skargi graczy i wzięli je sobie do serca. Ekipa odpowiedzialna za Infinite ma przebudowywać tytuł i już prezentuje się lepiej. Co jednak z tymi wszystkimi niekorzystnymi informacjami, które otrzymujemy? To druga sprawa – Spencer tłumaczy, że część rzeczy, o których słyszymy może i jest prawdziwa, ale wydarzyła się w studiu kilka miesięcy temu, a problemy zostały już dawno zażegnane. Po prostu czasem ktoś opowie o tym co się działo, a odbiorcy uznają to za aktualny stan gry. Sprawy od tamtych wydarzeń zdążyły się jednak zmienić.