PODSUMOWANIE
Cooler Master podąża własną ścieżką, a ja doceniam to, że autorskie, zamknięte połączenia są integralną częścią uzyskania czystej estetyki z ukrytymi kablami. Stworzenie produktu z tak wieloma opcjami personalizacji, który wciąż wygląda schludnie, jest wyzwaniem.
MasterLiquid 360 Atmos II udowadnia jednak, że nie jest tylko efektowny, ale i efektywny. Cooler Master prezentuje dużą oryginalność, skutecznie łącząc pożądane cechy z poprzednich modeli AIO w jeden, imponujący pakiet.
Na podstawie testów z wysokowatowym procesorem AMD Ryzen 9 7900X, MasterLiquid 360 Atmos II demonstruje fantastyczną równowagę między surową mocą chłodzenia a kontrolowaną akustyką.
Patrząc na testy, Atmos II jest tym bardziej niż mniej wydajnym zestawem chłodzącym, plasującym się bliżej najlepszych wyników (aczkolwiek pierwsza dwójka wciąż odstaje od reszty, a kilka kolejnych miejsc na wykresach na ogół mocno się spłaszcza).
Atmos II osiąga tę wydajność, jednocześnie zachowując bardzo przyzwoitą subtelność akustyczną w całym zakresie obrotów, co czyni go zasadniczo bardzo dobrym wyborem do cichych, wydajnych zestawów:
- wentylatory do 60-70% RPM: jednostka generowała maksymalnie do 54 dB(A), co jest w mojej opinii nadal dobrym wynikiem
- maksymalne obroty RPM: uruchomienie wentylatorów na pełnych obrotach dało hałas na poziomie 63 dB(A), co dla mnie osobiście stanowi bardzo wysoki poziom szumu tła, plasując go w „czołówce” w tej kategorii. Ogólnie chłodzenie to zaczyna wyraźnie szumieć tak od 80% obrotów.
- Hałas blokopompki: Hałas pompki jest bardzo konkurencyjny – patrząc na wykres – w zasadzie najlepszy w stawce. Przy 100% RPM blokopompka wypluwała maksymalnie 42 dB(A), co jest wynikiem praktycznie na równi z jednostkami takimi jak MSI CoreLiquid A15 360 mm i Corsair Nautilus 360 RS ARGB. Na tę chwilkę to najlepsza trójka na wykresach jeśli chodzi o głośność maksymalną blokopompki.

Lećmy dalej. Gama opcjonalnych osłon zapewnia chodzeniu wysoki poziom personalizacji. Uważam, że wersja Infinity Mirror będzie raczej najbardziej przystępną cenowo opcją, zawierającą srebrne i czarne osłony. Użytkownicy oczekujący większej personalizacji mogą wybrać warianty Pixel LED lub LCD.
Jednakże chłodzenie to nie jest pozbawione wad, którym należy się przyjrzeć. Podstawa jednostki chłodzącej wymaga poprawy. Inne brakujące akcesoria to szpatułka do pracy z naklejką termoprzewodzącą oraz, co istotne, kabel rozdzielający do zasilania trzech wentylatorów, pompki i opcjonalnego wentylatora VRM z mniejszej liczby gniazd na płycie głównej.
Wadą w mojej ocenie jest też zastosowanie zintegrowanych wentylatorów – jak jeden z nich się zepsuje to, niestety, musimy wymienić wtedy całość. W chłodzeniu tym zastosowano też zastrzeżone autorskie połączenia. Są one powszechne w nowoczesnych rozwiązaniach chłodzących a tutaj działają tak jak mają – skutecznie.
Materiałowy „znacznik” Atmos II służący do zdejmowania osłon, choć estetyczny, mógłby być większy, aby ułatwić obsługę użytkownikom o większych dłoniach. Mógłby być większy oraz bardziej wytrzymały – u mnie bowiem zerwał się on z jednej śrubki (co widać na kilku zdjęciach).
Podsumowując. Zapewnienie spokoju termicznego, pozostawanie ukrytym akustycznie wewnątrz obudowy nawet pod bardzo wysokim obciążeniem oraz dostarczanie niesamowitego i jasnego oświetlenia RGB do obudowy to wystarczające powody, by przyjrzeć się Atmosowi II w jego podstawowej formie. Chłodzenia na pewno zasługuje na Waszą uwagę.
Dzięki licznym opcjom, potencjałowi personalizacji oraz mocnej, ale cichej pracy, ogólnie unikniemy rozczarowania gdy go zakupimy. Tylko musimy na to wydać..
No właśnie tego konkretnie na razie nie wiem ;) – na razie bowiem nie ma podanych polskich cen tego chłodzenia.
Na stronie producenta chłodzenie bowiem widnieje wciąż jako nowość – z podaną tylko ceną MSRP wynoszącą $ 169.99 (za wersję bazową – z efektem lustra nieskończoności), lub $ 219.99 (wersja z dodatkami).
Na polskie złotówki to będzie, po orientacyjnych przeliczeniach, maksymalnie nieco ponad 980 złotych (po zliczeniu wszystkich podatków/marż wersji MSRP 219.99$). Wersja bazowa (169.99$) w tym samym scenariuszu wychodzi w okolicy nieco ponad 800 złotych (nawet nieco powyżej). Dużo? Uczciwie? Oceńcie sami.
plusy
- wysoka jakość wykonania
- wentylatory zainstalowane do radiatora już po wyjęciu chłodzenia z opakowania
- łatwy proces montażu
- czysta estetyka całości z ukrytymi kablami
- pakiet zdejmowalnych osłon – tzw. 'flex kitów’ (choć w detalu będzie można wybierać tylko jedną opcję)
- szerokie wsparcie dla socketów AMD i Intela
- opcjonalne aktywne chłodzenie blokopompki obniża temperaturę sekcji zasilania
- wydajna praca blokopompki do 50% obrotów
- wysokociśnieniowa charakterystyka wentylatorów
- bardzo dobre zapakowane akcesoria
- bogaty zestaw akcesoriów
- użytkownicy mogą zaprojektować i wydrukować własne wersje pokryw (pliki CAD)
- materiałowe oploty węży o długości 400 mm
minusy
- chłodzenie jest głośne przy maksymalnych obrotach wentylatorów
- podstawa blokopompki mogła by być lepiej wyszlifowana
- brak nałożonej na blokopompkę pasty termoprzewodzącej (minus nie dla każdego)
- zastrzeżone autorskie połączenia przy wentylatorach
- zintegrowane wentylatory – popsuje się jeden, wymieniamy całość
- wydajność blokopompki mocno spada poniżej 50% obrotów
- materiałowy znacznik Atmos II można dość łatwo zerwać
- wydajność chłodzenia w teście 225W w mojej ocenie jest rozczarowująca na tle konkurencji
- pokrywy LED Pixel i LCD korzystają z kabla USB-C podłączanego do wewnętrznego złącza USB 2.0 na płycie głównej, natomiast wariant z wentylatorem VRM wymaga podpięcia do złącza CHA FAN
- brakuje możliwości zapisywania własnych presetów dla wymiennych pokryw w aplikacji MasterCTRL
- cena zakupu w przeliczeniu na polskiego złotego dla wielu będzie za wysoka – mowa o obu wersjach
cena: 169.99 $ / 219.99 $ (MSRP)




