Reklama
aplikuj.pl

Corsair Frame 5000D RS – test obudowy. Pojemna i wysoce konfigurowalna. Ale też i głośna

Corsair Frame 5000D RS - test obudowy. Pojemna i wysoce konfigurowalna. Ale też i głośna

WYGLĄD ZEWNĘTRZNY – OMÓWIENIE

Już na pierwszy rzut oka Corsair Frame 5000D RS przypomina nieco powiększoną wersję dobrze znanego modelu Frame 4000D. Producent zachował te same charakterystyczne detale – od frontowego panelu i zaokrąglonej górnej pokrywy, po dolny moduł I/O z nowym przyciskiem zasilania.

Ogólnie cały frontowy panel nie jest płaski. Został specjalnie uformowany, co wizualnie przywodzi na myśl charakterystyczną „tarkę do sera” z serii Mac Pro od Apple, ale w autorskiej interpretacji Corsaira. Nadaje to konstrukcji większej głębi i przełamuje prostą bryłę. Pod odpinaną osłoną kryje się magnetyczny filtr przeciwkurzowy oraz prowadnice montażowe dla trzech wentylatorów 120 mm, dwóch 140 mm lub nawet jednostek 200 mm. To część systemu Infinirail, znanego z topowego modelu 9000D, który w 5000D RS występuje w uproszczonej formie, ale wciąż oferuje sporą elastyczność konfiguracji. Więcej o tym systemie napiszę w dalszej części testu.

Przedni panel w całości pełni funkcję wlotu powietrza, a tuż pod nim znajdziemy zestaw portów. I tu od razu idzie moja osobista uwaga – jest to chyba najgorsze umiejscowienie panelu wejść / wyjść, jakie może być. Przynajmniej dla mnie osobiście. Dodatkowo przedni obudowy można zdjąć, aby uzyskać dostęp do filtra powietrza znajdującego się przed trzema dołączonymi wentylatorami Corsair RS 140 mm.

Panel ten ogólnie został usprawniony względem modelu Frame 4000D – zamiast dwóch portów USB 3.0 otrzymujemy teraz cztery, a powyżej dodano niewielki pasek świetlny RGB. Dodatkowo dostępny jest przycisk zasilania, złącze audio typu combo (ech…, w tej cenie powinny już być dwa osobne wejścia) oraz pojedynczy port USB 3.2 Gen 2 Type-C.

Jak widzimy, brakuje osobnego przycisku reset, do czego mogę na pewno się przyczepić. Warto też na koniec tego akapitu nadmienić, że podłączenie wszystkich portów USB-A wymaga wpięcia dwóch wtyczek do płyty głównej, natomiast port USB-C posiada osobny przewód do podłączenia.

Cała górna część obudowy również jest wentylowana. Po odkręceniu dwóch śrub radełkowanych można zdjąć panel, pod którym znajduje się kolejny moduł Infinirail – tym razem jednostronny, ale bardziej dopracowany niż frontowy. Producent przewidział też otwór pod port do napełniania układu LC oraz zaczepy do prowadzenia przewodów, choć korzystanie z nich przy zamontowanych komponentach może być niewygodne. Dzięki szerokości obudowy dostęp od góry ułatwia jednak zarządzanie kablami.

Główny boczny panel Frame 5000D RS to połączenie szkła hartowanego z dodatkową sekcją przypominającą wlot powietrza. W rzeczywistości kryje się pod nią półprzezroczysta osłona – trzeba przyznać, nietypowe rozwiązanie.

Z tyłu obudowy umieszczono osiem gniazd na karty rozszerzeń z osobną osłoną, którą można obrócić. U góry znajdzie się miejsce na wentylator 120 lub 140 mm, a cała siatka wentylacyjna zachowuje spójny, charakterystyczny dla Corsair wzór w kształcie litery Y.

W porównaniu do Frame 4000D powiększono przestrzeń pod górnym panelem, dzięki czemu łatwiej zmieścić tam większe chłodnice wodne czy zestawy w konfiguracji push-pull. Zmienił się także detal w postaci gumowej zawieszki, teraz ozdobionej logo Corsair i przykręconej do obudowy. Innym z kolei detalem są śruby radełkowane z żółtym wykończeniem.

Komora zasilacza w obudowie Corsair Frame 5000D RS jest dostępna z obu stron obudowy i oferuje sporo przestrzeni; dodatkowo można ją całkowicie zdemontować poprzez odkręcenie kilku śrub, co zapewnia maksymalny dostęp do wnętrza.

Producent dołącza koszyk na dyski, który pozwala na montaż jednego nośnika 3.5 cala lub dwóch nośników 2.5 cala. Koszyk można przesunąć w stronę frontu, aby zrobić miejsce na dłuższe zasilacze, bądź całkowicie go usunąć. Na górze komory przewidziano także miejsce na dwa wentylatory 120 mm.

Na spodzie skrzynki znajdziemy filtr przeciwkurzowy chroniący całą powierzchnię – jednakże w odróżnieniu od modelu Frame 4000D wysuwa się go teraz na bok, co jest wygodnym rozwiązaniem. Może nie aż tak wygodnym, jak filtr wyciągany od przodu obudowy, ale na pewno to lepsze rozwiązanie niż filtr wyciągany od tyłu obudowy.