Następny egzoszkielet wspomagający dla pracowników fizycznych, który ma uchronić ich przed urazami pochodzi prosto z Niemiec i doczekał się już czwartej generacji. Oto Cray X z lekkiego włókna węglowego firmy Bionic.
Tak jak to zwykle w przypadku przemysłowych egzoszkieletów jest, Cray X czwartej generacji wykorzystuje dwa serwomotory do niwelowania uniesionego ciężaru do 28 kilogramów. Chroni tym samym dolną część pleców użytkownika przed nadmiernym obciążeniem przez całe osiem godzin pracy. Tyle bowiem ma wytrzymywać wyjmowany akumulator litowy na jednym ładowaniu.
Co ciekawe, ten egzoszkielet jest również kompatybilny z Internetem Rzeczy (więcej o nim tutaj – Internet Rzeczy technologią nieuniknionego lenistwa), dzięki czemu może być bezprzewodowo połączony z infrastrukturą „inteligentnych fabryk” i automatycznie otrzymywać aktualizacje oprogramowania sprzętowego drogą bezprzewodową.
Cray X może być nawet używany ze sprzętem AR, czyli rozszerzonej rzeczywistości od tej samej firmy. Mowa o Cray Visor (poniżej), który „wrzuca” przed oczy użytkownika wyświetlacz head-up, generując cyfrowe informacje przy określonym zadaniu (via New Atlas).
Czytaj też: Ten gość stworzył sobie robota fryzjera, bo bał się koronawirusa
Ceny egzoszkieletu nie są znane, ponieważ Bionic oferuje go w formie subskrypcji klientom korporacyjnym z cenami zaczynającymi się od 699 euro miesięcznie.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News