Uwierzycie, że coś cyfrowego jest w stanie odtworzyć tradycyjny, akustyczny instrument? Przy dzisiejszym rozwoju technologii, ja nawet nie mam wątpliwości i w pełni wierzę firmie Yamaha z jej nowym cyfrowym saksofonem YDS-150.
YDS-150 przejmuje tradycyjne położenie i zestaw klawiszy tradycyjnego saksofonu, dzięki czemu nie zmyli nawet doświadczonych muzyków, a amatorów zapozna poniekąd z tradycyjnymi saksofonami. Yamaha twierdzi, że użytkownicy mogą również oczekiwać lepszego brzmienia dzięki opatentowanemu zintegrowanemu systemowi akustycznemu Bell, w którym dźwięk i wibracje z głośnika na górze są kierowane przez rurę dźwiękową do mosiężnej czary na dole.
Mówi się, że YDS-150 wibruje w taki sam sposób, jak tradycyjny saksofon, zapewniając to samo odczucie zarówno palcom, jak i ustom muzyka. Chociaż ten saksofon cyfrowy może wyczuć ciśnienie oddechu i artykulację, aby zmienić ton, to w przeważającej części zapewnia spójny dźwięk niezależnie od tego, w jaki sposób dmucha się w ustnik, co pozostawia użytkownikowi możliwość skupienia się na pracy palców (via New Atlas).
Czytaj też: TSMC już podkłada podwaliny pod 2 nm proces technologiczny
Zasilany czterema bateriami AAA lub poprzez złącze micro-USB, kosztujący 1078 dolarów Yamaha YDS-150, to jednak nie tylko łatwy start i powrót do grania na saksofonie. To też ponad 70 emulacji dźwięku do wyboru, dzięki którym każdy znajdzie pasujące do niego brzmienie. Wszystko to z dodatkiem aplikacji YDS Controller.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News