Wizualizacja, którą opisano na łamach Physics of Fluids, pokazuje, dlaczego warto nosić maski, które mają na celu powstrzymywanie cząsteczek koronawirusa. Materiał ujawnia również, że niektóre maski działają lepiej od pozostałych.
Bez maski, kropelki powstające podczas kaszlu mogą przelatywać na odległość nawet 3,7 metra. Z wykorzystaniem materiału zasłaniającego usta i nos, dystans ten skraca się do zaledwie kilku centymetrów. Dokładne efekty są widoczny na tym wideo.
Aby symulować kaszel, naukowcy połączyli głowę manekina z maszyną wytwarzającą mgłę, a następnie użyli pompy do jej wydalenia z okolic ust. Następnie obserwowali zachowanie kropel przepuszczonych przez zielone światło lasera. W efekcie symulowany kaszel wygląda niczym świecąca zielona para wydostająca się z ust.
Czytaj też: Ciąża może komplikować przebieg zakażenia koronawirusem
Kolejny etap eksperymentu zakładał wykorzystanie kilku rodzajów masek, które zakładano na głowę manekina. Były to: maska domowej roboty z dwoma warstwami bawełny; jednowarstwowa bandana; luźno złożona chusteczka bawełniana oraz maska stożkowa.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
Domowej roboty bawełniana maska najbardziej ograniczyła rozprzestrzenianie się kropel. Kiedy manekin miał założoną tę maskę, kropelki przelatywały zaledwie 1 centymetr. Maska stożkowa również działała zadowalająco, a krople pokonywały dystans ok. 20 centymetrów. I choć bandana oraz chusteczka był mniej skuteczne, to nadal znacząco ograniczały zasięg, jaki miałyby potencjalne patogeny.
