Zmniejszanie się chmur tworzących Wielką Czerwoną Plamę na Jowiszu zostało udokumentowane licznymi zdjęciami na przestrzeni ostatniej dekady. Jednak naukowcy twierdzą, że nie ma dowodów na to, że sam wir zmienił swój rozmiar.
Okazuje się, że widoczne chmury ukrywają prawdziwy rozmiar i naturę Wielkiej Czerwonej Plamy. Wiosną 2019 roku obserwatorzy sfotografowali duże czerwone „płatki”, które „uciekły” Plamie, ale tego typu zjawiska są bardzo naturalnym stanem, a nie oznaką śmierci Wielkiej Czerwonej Plamy..
Jeden z autorów badań związanych z tym zjawiskiem sądzi, że mniejsza formacja chmur stanęła na drodze Wielkiej Czerwonej Plamy, tworząc z czasem punkty stagnacji, gdzie prędkość spada i rozchodzi się w różnych kierunkach. Punkty te wskazują, gdzie uderzyła zbliżająca się chmura, tworząc wspomniane płatki.
Wtórny obieg, napędzany przez ogrzewanie i chłodzenie zachodzące powyżej i poniżej wiru, pozwala na dalsze istnienie Wielkiej Czerwonej Plamy na przestrzeni wieków. Nie wygląda więc na to, że zniknie ona w najbliższym czasie.