Reklama
aplikuj.pl

Czy wychwytywanie dwutlenku węgla ma sens?

Jedną z proponowanych metod zmniejszania ilości dwutlenku węgla w atmosferze jest wychwytywanie go z powietrza lub zapobieganie jego przedostawaniu się do atmosfery. Jednak nowe badania sugerują, że technologie wychwytywania dwutlenku węgla mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku.

Badania te wykazały, że owe metody redukują jedynie niewielki ułamek emisji dwutlenku węgla i zazwyczaj zwiększają zanieczyszczenie powietrza. Dlatego lepszym rozwiązaniem jest zastąpienie paliw kopalnych np. siłą wiatru, co zawsze zmniejsza zanieczyszczenie powietrza i nigdy nie wiąże się z dodatkowymi kosztami generowanymi przez sprzęt do wychwytywania CO2.

Kiedy autorzy badania wzięli pod uwagę wszystkie emisje związane z objętymi analizą elektrowniami, przeliczyli je na równoważną ilość dwutlenku węgla, aby porównać swoje dane ze standardowymi szacunkami. Naukowcy odkryli, że w obu przypadkach sprzęt wychwycił ekwiwalent zaledwie 10-11% emisji, które sam wytworzył.

Badania te dotyczyły również społecznych kosztów wychwytywania dwutlenku węgla – w tym zanieczyszczenia powietrza, potencjalnych problemów zdrowotnych, kosztów ekonomicznych i ogólnego wkładu w zmiany klimatu. W ten sposób naukowcy doszli do wniosku, że są one zawsze podobne a nawet wyższe niż eksploatacja elektrowni zasilanej paliwami kopalnymi (bez wychwytywania dwutlenku węgla) i wyższe niż nie wychwytywanie dwutlenku węgla z powietrza w ogóle.

Najlepszym rozwiązaniem wydaje się skupienie na odnawialnych źródłach energii, takich jak energia wiatru lub Słońca, stopniowo zastępując paliwa kopalne.