Nam wystarczy myjnia i szmatka – to jasne, ale na świecie są samochody, które wręcz proszą się o tak pieczołowite traktowanie.
Chociaż oglądanie procesu czyszczenia samochodu może wydawać się tylko ciekawe wtedy, kiedy bierze się za nich drużyna cheerleaderek rodem ze starych filmów, to gwarantuje, że pomimo ich braku poniżej, materiał z DB4 Astona Martina w roli głównej Wam się spodoba.
Obejmuje bowiem nie tylko cały proces, ale też dba o odpowiednią ścieżkę dźwiękową, serwując nam istny ASMR. ASMR dla prawdziwych mężczyzn! Odnajdziemy tutaj bowiem nie szepty, czy szmeranie, a pucowanie szmatką, pociągnięcia pędzla, czy spływającej po nadwoziu pianki.
Czytaj też: DPD nie dostarcza przesyłek do mieszkań. Nie wyjdziesz do kuriera, paczka wróci do nadawcy
I co tu dużo mówić, seans z czyszczenia Astona Martina DB4 jest po prostu przyjemny do oglądania, bo w grę wchodzi prawdziwe klasyczne cudo.
