Czy delfiny uchodzą za symbol szczęścia? Przed siedmioma laty jeden z nich na usłudze Marynarki Wojennej odnalazł wyjątkowy egzemplarz jednej z 50 torped na dnie.
Mowa o torpedzie Howell, a tutaj – dokładnie mówiąc – jej 24. egzemplarzu, który powstał i trzecim, który został odnaleziony. To z kolei zawdzięczamy delfinowi. Ten podczas rutynowej misji szkoleniowej w San Diego w Kalifornii odkrył ją na dnie oceanu. Delfin określany oficjalnie mianem Mark 7 Marine Mammal System odszukał tę torpedę nawet pomimo tego, że w była w dużej mierze zakopana w dnie morskim.
Według muzeum, do którego trafiła torpeda Howell, była to jedna z pierwszych torped Marynarki Wojennej (via Popular Mechanics). Mierzyła prawie 4 metry długości i 14,2 cala szerokości, dzierżąc 100-kilogramowy ładunek wybuchowy.
Wystrzeliwana ze statków nawodnych, torpeda ta była napędzana unikalnym systemem, który wykorzystywał turbinę napędzaną parą do rozkręcenia koła zamachowego do 10000 obr./min. To wystarczyło, aby torpeda trafiła cel w odległości do nawet 800 metrów.
Tutaj obejrzycie raport z odnalezienia sprzed siedmiu lat. Po odszukaniu torpedy jej kawałki zostały wysłane do Underwater Archaeology and Conservation Laboratory of the Naval History and Heritage Command w Waszyngtonie, aby rozpocząć długi proces konserwacji.
Czytaj też: Najciekawsze newsy tygodnia – militaria [17.05.2020]
Kawałki zanurzono w szeregu kąpieli chemicznych, aby je zakonserwować, a następnie usunięto z nich materiały wybuchowe. Obecnie można zobaczyć tę torpedę Howell w U.S. Naval Undersea Museum tuż obok jej kompletnego egzemplarza.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News