Reklama
aplikuj.pl

Autorzy Diablo 2 Resurrected byli przerażeni potencjalną reakcją graczy na drugi sezon

diablo 2

Deweloperzy Diablo 2 Resurrected odnieśli wspaniały sukces. Ich remaster był bardzo trudnym wyzwaniem, ale spodobał się wszystkim graczom, co łatwe nie było. Co dziś mówią o procesie tworzenia drugiego sezonu rozgrywki?

Jak przygotować nowy sezon Diablo 2 Resurrected?

Remastering każdej ukochanej gry to trudny proces. Ale jak to wygląda w przypadku tytułu, który jest tak sędziwy, że może kupować alkohol? To było „przerażające”, jak mówi Robert Gallerani, starszy główny projektant gry. „Diablo 2 to tytuł dzieciństwa wielu ludzi. Wzbogacanie tej gry wymaga zachowania delikatnej równowagi i musimy to robić z szacunkiem. Ale z drugiej strony nie możemy chylić czoła przed zbyt wieloma świętościami, bo inaczej nigdy nie będziemy w stanie wnieść do gry niczego świeżego”.

Czytaj też: CD PROJEKT RED zyskuje. Cyberpunk i Wiedźmin dalej zarabiają

Kiedy zespół rozpoczął prace nad potencjalnymi nowymi funkcjami w 2 sezonie, najpierw przeanalizował, jak gracze podchodzą do historycznego wyścigu do poziomu 99. Jest on jest prestiżowym osiągnięciem, którego dokonuje tylko część z milionów grających w Resurrected. W pierwszym sezonie tylko 787 graczy osiągnęło ten poziom w trybie zwykłym, który pozwala na odradzanie się po śmierci, a 136 w trybie hardkorowym, gdzie śmierć jest permanentna i zmusza do rozpoczęcia gry od 1 poziomu. Obserwowanie streamerów walczących o zdobycie 99 poziomu w 1 sezonie uświadomiło Galleraniemu dwie rzeczy.

  1. W grach typu Diablo chodzi o efektywność, a gracze goniący za czasochłonnymi osiągnięciami zawsze wynajdą najbardziej opłacalną metodę ich zdobycia.
  2. Potencjał świata Resurrected, czyli Sanktuarium, pozostawał niewykorzystany na najwyższych szczeblach rozgrywki.

Dominująca metoda osiągania najwyższego poziomu gry – zabijanie do znudzenia bossów: Baala, Diablo i Nihlathaka – wydawała się zbyt restrykcyjna i pozbawiona wyobraźni. Żmudne dążenie do poziomu 99 wymagało często od graczy użycia jednej z niewielu konfiguracji postaci, które były do tego zdolne, jak na przykład nekromanta władający zaklęciem Zwiększenie Obrażeń lub Paladyn z aurą Przekonanie.

„Nawet jeśli wiąże się z tym wiele nostalgii, ciągłe zabijanie jednego lub dwóch potworów w kółko bez spania, aby dojść do poziomu 99, nie wydawało nam się fajne”, tłumaczy Gallerani. „Zastanawialiśmy się więc: jak możemy sprawić, że gra będzie przyjemniejsza, bardziej ekscytująca do oglądania i wciągnie więcej osób?”

Podnoszenie stawki i odporności w Diablo 2

To pytanie doprowadziły twórców do obecnej wersji, w której potwory w każdej strefie skalują się w zależności od indywidualnego poziomu gracza i poziomu trudności rozgrywki. Po tym, jak zespół skonkretyzował koncepcję Stref Grozy, zdał sobie sprawę, że wzmocnienie pewnych obszarów gry wyolbrzymiło istniejący już wcześniej problem, którego w Diablo 2 nigdy do końca nie rozwiązano: odporności.

Czytaj też: Plany na darmowe gry w Epic Games Store znane! Będzie polski tytuł

W Diablo 2 potwory mogą być odporne na określone rodzaje obrażeń, niezależnie od tego jak bardzo postać gracza jest silna. Gallerani wspomina: „Teraz, gdy gracze mogli doświadczyć całkiem sporo z wersji Resurrected na bardzo wysokim poziomie, zaczęło to być bardziej zauważalne. Owszem, odporności były obecne zawsze, ale teraz gracze musieli sobie radzić z większą ich częstotliwością”.

Aby zaradzić temu problemowi, zespół zdecydował się na koncepcję przedmiotów, które przełamują określone odporności potworów. Te czary osłabienia poprawiają konfiguracje postaci, ale są ograniczone pewnymi obostrzeniami: zmniejszenie odporności potworów zmniejsza również odporność postaci gracza na ten sam żywioł.