James Clark Ross zidentyfikował w 1831 roku położenie magnetycznego bieguna północnego. Od tamtej pory naukowcy analizowali zmiany jego lokalizacji, co wykazało, że z czasem rzeczony biegun zaczął coraz szybciej przesuwać się w stronę Syberii.
Zespół badawczy złożony z brytyjskich i duńskich naukowców doszedł do wniosku, że przyczyną tego zjawiska może być aktywność magnetyczna dwóch niewielkich obszarów w pobliżu rdzenia naszej planety. Wyniki badań zostały opublikowane na łamach Nature Geoscience.
Pole magnetyczne Ziemi jest napędzane przez stopione żelazo znajdujące się w jej rdzeniu. Jego przepływ może mieć wpływ na położenie biegunów magnetycznych, a tego typu zmiany nie są niczym niespotykanym. Problem w tym, że w ostatnich latach prcoes ten znacząco przyśpieszył. W 1999 roku północny biegun magnetyczny Ziemi przesuwał się o ok. 14,5 km rocznie, a w 2005 – niemal 60 km rocznie.
Czytaj też: To nie rdzeń Ziemi odpowiada za powstanie pola magnetycznego
Między 1970 a 1999 rokiem, przepływ stopionego materiału w zewnętrznym rdzeniu Ziemi zmienił się. Z tego powodu „plama magnetyczna”znajdująca się pod Kanadą zaczęła się wydłużać, osłabiając magnetyzm na powierzchni Ziemi. Z czasem wspomniana plama podzieliła się na dwie, a większa z nich przesunęła się w stronę syberyjskiej. Wpływ tego zjawiska na magnetyzm jest ewidentny i może powodować m.in. problemy z użytkowaniem globalnych systemów nawigacji.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News