Reklama
aplikuj.pl

Wiemy coraz więcej o DNA sprzed tysięcy lat. Jak naukowcy mogą to wykorzystać?

Analizy DNA zachowanego w próbkach sięgających czasów neandertalczyków są coraz powszechniejsze, jednak taka technologia nadal wymaga rozwoju. Nie jest też jasne, jak materiał genetyczny zachowuje się w dłuższych skalach czasowych.

Międzynarodowy zespół badawczy postanowił wyizolować DNA z osadów, a następnie osadzić je w plastikowej żywicy. W ten sposób naukowcy doszli do wniosku, że ludzkie i zwierzęce DNA jest skoncentrowane w konkretnych punktach, w szczególności w mikroskopijnych cząstkach kości bądź kału. Mikropróbkowanie takich cząstek umożliwia odzyskanie znacznych ilości DNA i powiązanie ich z innego rodzaju dowodami.

Czytaj też: Twin Prime Editing to nowa metoda edycji genów, która pozwala na pracę z dłuższymi sekwencjami DNA

Pozyskiwanie starożytnego ludzkiego i zwierzęcego DNA z osadów dostarcza nowych, ekscytujących możliwości obejmujących geograficzne i czasowe badania dotyczące rozmieszczenia starożytnych ludzi i innych organizmów w miejscach, w których ich szczątki są rzadkie lub nieobecne.

wyjaśnia Matthias Meyer z Instytutu Antropologii Ewolucyjnej im. Maxa Plancka

DNA zachowane w szczątkach dostarcza informacji o płci czy pochodzeniu

Badacze wykorzystali osady ze słynnej Jaskini Denisowej. Miejsce to znajduje się w górach Ałtaj w południowo-środkowej Syberii i znaleziono w nim DNA neandertalczyków, denisowian oraz współczesnych ludzi. Prowadząc analizy odkrytego materiału genetycznego, naukowcy zauważyli, że małe cząstki organiczne zawierały więcej DNA niż pobrane losowo osady. Wcześniej udało się też wyodrębnić DNA z osadów pochodzących ze stanowisk archeologicznych w Afryce, Azji, Europie i Ameryce Północnej.

Czytaj też: Kim był Człowiek z Blair Atholl? Archeolodzy na tropie zagadki

Diyendo Massilani, główny autor badania, zebrał znaczące ilości neandertalskiego DNA z zaledwie kilku miligramów osadów. W oparciu o analizę tych dowodów zidentyfikował płeć osobników i dowiódł, że należeli oni do populacji spokrewnionej z neandertalczykiem, którego genom został wcześniej zrekonstruowany na podstawie fragmentu kości odkrytego w jaskini. Jak wyjaśnia naukowiec, w przyszłości powinna pojawić się możliwość analizowania DNA wielu różnych ludzkich przodków nawet przy niewielkiej dostępności ich szczątków.