Wreszcie Porsche oficjalnie i w pełnej krasie zaprezentowało swój pierwszy całkowicie elektryczny samochód, jakim jest model Taycan. Jest to wejście niemieckiej firmy w zupełnie nową erę, co tylko pokazuje kolejna inwestycja w Rimac.
Czytaj też: Oto 1800-konny Volkswagen Lupo z dwoma silnikami
Chociaż nadal nie mamy dokładnych danych co do cen, które zostaną ujawnione przed debiutem w salonach dealerskich, to wiemy, że Taycanowi będą towarzyszyły przynajmniej dwie wersje – Turbo i Turbo S. Flagowy model Turbo S będzie miał do 750 koni mechanicznych, a niższy poziom Turbo już do 670 KM.
Wszystko to z napędem na wszystkie koła i w połączeniu z dwubiegową skrzynią biegów zamontowaną na tylnej osi. Taki miks sprawia, że Turbo S rozpędza się do 100 km/h w 2,6 sekundy, a wersja Turbo potrzebuje na to 0,4 sekundy więcej, podczas gdy jej prędkość maksymalna wynosi 403 km/h.
Podobnie jak w przypadku tradycyjnych samochodów Porsche, Taycan jest wyposażony w wiele elektronicznych pomocy, które chronią kierowcę przed problemami. Adaptacyjne zawieszenie pneumatyczne działa, aby zmaksymalizować przyczepność przy jednoczesnym zachowaniu komfortowej jazdy, a Porsche Dynamic Chassis Control Sport aktywnie przeciwdziała przechylaniu się nadwozia. Układ napędu na wszystkie koła ma również funkcję wektorowania momentu obrotowego, która przesuwa moc na bok, aby pomóc wprowadzać Taycana w zakręty. Według Porsche wszystkie te systemy są wspólnie zarządzane w czasie rzeczywistym.
Po stronie układu hamulcowego wiemy, że Taycan Turbo ma konwencjonalne stalowe tarcze hamulcowe o wymiarach 16,4-cala z przodu i 14,4-cala z tyłu. Standardem w Turbo S i opcją w Turbo, są te węglowo-ceramiczne (16,5 cala z przodu, 16,1 cala z tyłu). Jednak bez względu na tarcze, każde z nich wykorzystuje gigantyczne 10-tłokowe przednie i czterotłokowe tylne zaciski.
Porsche wcześniej ujawniło, że Taycan użyje najmocniejszego systemu ładowania spośród wszystkich produkowanych samochodów elektrycznych. Mowa o napięciu aż 800 V, które naładuje akumulator o pojemności 93,4 kilowatogodzin do 80-procentowej pojemności w zaledwie 22,5 minuty.
W środku znajdujemy z kolei cyfrowy zestaw wskaźników o przekątnej 16,8 cala, 10,9-calowy centralny wyświetlacz systemu informacyjno-rozrywkowego, a nawet opcjonalny wyświetlacz dla pasażera z przodu. Funkcjami steruje 8,4-calowy panel dotykowy na konsoli środkowej. Wnętrze jest z kolei tradycyjnie dopieszczone i bazuje na koncepcji Taycana, a więc Mission E sprzed 4 lat.
Czytaj też: Ferrari ujawniło F8 Spider na 2020 rok
Źródło: Digital Trends