Kojarzycie seriale, w których chorzy kładzeni są na specjalny stół, który od razu ich diagnozuje i leczy – nie wymaga to praktycznie obecności lekarza? Właśnie coś takiego chce mieć Departament Obrony USA (DoD).
Przyznał on właśnie czteroletnie kontrakty opiewające na wartość 7,2 miliona dolarów dla University of Pittsburgh School of Medicine (UPMC) i Carnegie Mellon University (CMU). Mają oni opracować autonomiczny system opieki urazowej, który mieści się w plecaku. Nazywa się on Trauma Care In a Rucksack (TRACIR) i wykorzysta zaawansowane czujniki i SI w celu autonomicznego ratowania ofiar bitw.
Czytaj też: Naukowcy odkryli przyczynę tocznia
Naukowcy mają zbudować kostium, do którego będzie wkładana ranna osoba i w ten sposób będzie ratowane jej życie. Wewnątrz znajdzie się seria czujników, które będą zbierały dane. Te następnie przeanalizują odpowiednie algorytmu, które ocenią stan pacjenta i zapewnią odpowiednie leczenie.
Dzięki temu żołnierze mają przetrwać do momentu ich ewakuacji z pola bitwy. Cały plan wygląda niezwykle ciekawie a obie placówki mają inną wizję systemu. Ciekawe, czy rzeczywiście uda się im po czterech latach stworzyć system opisany w teorii.
Czytaj też: MIT tym razem stworzyło RoboRaise naśladującego ruchy człowieka
Źródło: Newatlas
