Reklama
aplikuj.pl

Dodge Charger 1970 Evolution wymaga od kierowcy nie lada uwagi

1970 Dodge Charger Evolution wymaga od kierowcy nie lada uwagi
1970 Dodge Charger Evolution wymaga od kierowcy nie lada uwagi

Coś będące czymś, ale jednocześnie nie – tak w skrócie można opisać unikalny samochód Speedkore Evolution. Ten model od firmy ze stanu Winconsin jest bowiem tak bardzo przerobionym Dodge Charger 1970, że trudno nazwać go „dodżem z krwi i kości”. Ma jednak cechę wspólną dla wszystkich tych samochodów… cechuje go naprawdę potężna moc. 

Przekonał się o tym Jey Leno, który otrzymał szansę na przejażdżkę Dodge Charger 1970 Evolution z samym wiceprezesem firmy. Zasiadł więc w jeden z najbardziej popularnych samochodów z ubiegłorocznych targów SEMA, wciskając gaz do dechy i upewniając się, że za kółkiem tej bestii lepiej nie szaleć w ruchu ulicznym. Pod jego maską kryje się bowiem 6,2-litrowa V8 o mocy 966 koni mechanicznych, które były możliwe do osiągnięcia za sprawą dwóch turbosprężarek.

Jednak to nie wszystko w kwestii wyjątkowości tego unikatu. Wspomniane „udawanie dodża” może i opiera się na kilku oryginalnych częściach, samej podstawie i numerze VIN Chargera z 1970 roku, ale to tak naprawdę jedyne elementy, które po nim pozostały. Speedkore postarał się bowiem o stworzenie całego podwozia i karoserii na własną rękę z włókna węglowego, inspirując się oryginałem. Wszystko po to, aby uzyskać niebywale niską wagę ~1450 kilogramów, które przy takiej mocy są wręcz podrywane od podłoża przy maksymalnym momencie obrotowym.

Czytaj też: Aukcja Supra Turbo 1994 okazała się rekordowa

Źródło: Road and track