Dorian stał się najsilniejszym huraganem, który uderzył w północno-zachodnie Bahamy. Żywioł osiągnął siłę wiatru dochodzącą do 285 km/h.
Środek burzy piątej kategorii znalazł się około 30 kilometrów na północny-wschód od Wielkiej Wyspy Abaco i 205 kilometrów na wschód od West Palm Beach na Florydzie. Kataklizm przesuwa się na zachód z prędkością około 11 km/h. Tak niska prędkość oznacza, że Dorian będzie miał dużo czasu, aby spowodować ogromne opady deszczu na swojej drodze.
Czytaj też: Astronauta z ISS nagrał huragan z kosmosu
Na przełomie poniedziałku i wtorku wyjątkowo niebezpieczna burza zbliży się do wschodniego wybrzeża Florydy. Obecnie wiatry o sile huraganu rozciągają się na odległość 75 km od jego centrum. Nie wiadomo jednak, kiedy i czy w ogóle kataklizm dotrze do wybrzeży Stanów Zjednoczonych.
Ostatnią burzą tej kategorii, która uderzyła w Stany Zjednoczone, był huragan Michael, który miał miejsce w październiku 2018 r. Był to pierwszy huragan o tej sile, który dotarł na ląd od 1992 roku. Wtedy to huragan Andrew uderzył w Homestead na Florydzie. Dwa pozostałe silne kataklizmy, które przeszły przez ląd w historii USA to Camille z 1969 roku oraz tzw. Labor Day hurricane z 1935 roku.
[Źródło: livescience.com; grafika: NASA, NHC]
Czytaj też: Jak powstają huragany i jak powinniśmy się przed nimi chronić?