Tak jak manty z łatwością tną wodę pomimo swojej wielkości, tak ten dron dostawczy radzi sobie lepiej w powietrzu, czerpiąc od niej inspiracje. Okazał się nawet tak świetny, że zwyciężył w międzynarodowym konkursie.
Zaprojektowany przez niemiecki startup Phoenix-Wings, Manta Ray to elektryczny dron VTOL, a więc ten, który jest w stanie przeprowadzić pionowy start i lądowanie. Oznacza to, że może startować i lądować jak helikopter, a następnie przełączyć się na szybszy, bardziej wydajny energetycznie lot ze stałymi skrzydłami.
Dron ten ma 1,9 metra długości, rozpiętość skrzydeł rzędu 3,5 m, waży 25 kg i może przetransportować ładunek do 10 kg w zintegrowanym 30-litrowym „magazynie”. Latając autonomicznie lub z pomocą pilota zdalnego sterowania, osiąga prędkość od 80 do 100 km/h i zależnie od warunków przeleci od 40 do 120 km.
W lutym zespół Phoenix-Wings zabrał drona do Rwandy, gdzie wziął udział w międzynarodowym konkursie Lake Kivu Challenge. Spośród ponad 70 zgłoszonych zespołów z całego świata (via New Atlas), 10 zostało wybranych do rywalizacji, a wyniki trzech głównych sprawdzianów ich dzieł zostały ogłoszone w tym tygodniu.
Czytaj też: Przez te czujniki w samolotach wyszkolone psy mogą stracić pracę
Oprócz nagrody Innovation Award za unikalny design drona zespół Phoenix-Wings zajął również pierwsze miejsce w konkursie Sample Collection. Polegało to na przelocie 20 km nad otwartą wodą, aby odebrać paczki z określonych miejsc na wyspie na jeziorze, a następnie dostarczyć je do bazy z powrotem na brzegu. Jednym z czynników przyczyniających się do wygranej był fakt, że Manta Ray był w stanie podnieść ładunek większy niż jakikolwiek konkurent.