… ale na szczęście istnieje. Inżynierowie i badacze na amerykańskim uniwersytecie Purdue wynaleźli sposób na przyśpieszenie procesu produkcji elektroniki. Wszystko dzięki drukarce nanoukładów, która dosłownie”drukuje” elektronikę. Jednak tej metodzie jest naprawdę do perfekcji, o czym wiedzą sami twórcy.
Dziś praktycznie wszystko posiada (albo może posiadać) w sobie stosowną elektronikę. Smartfony, szczoteczki do zębów, komputery, ekspresy do kawy… no, naprawdę sporo tego. Nic więc dziwnego, że nieustannie próbuje się stworzyć metodę, która umożliwi znacznie szybszą produkcję potrzebnych elementów. To osiągnęła ekipa z uniwersytetu Purdue, która zapożyczyła rozwiązania z „tradycyjnych” oraz „powolnych” metod i przełożyła je na tą znacznie wydajniejszą. Ta polega na czymś w rodzaju drukowania gazet, gdzie plastikowa baza zastępuje papier, arkusz metalu i grafitu tusz, a laser na bazie CO2 – dyszę.
Jednak nie jest to idealnie rozwiązanie, ponieważ wyprodukowane w tym procesie przewody i układy posiadają spore nierówności na poziomie nanostruktur, a nawet nierówności zauważalne na powierzchni. Powoduje to nadmierne przegrzewanie się układu, co nie ma miejsca w tych tradycyjnie wykonanych. Jednym plusem strukturowym jest jednak elastyczność całości. Ekipa jednak nie poddaje się i już zapowiada zmiany w swojej metodzie. Te jednak wprowadzi w przyszłości, bo nadal uważa, że taka produkcja będzie główną metodą w przyszłości.
Źródło: Engineering
Zdjęcia: Engineering