Znamy już pierwsze reakcje graczy na dodatek DLC do Dying Light 2. Bloody Ties nie podoba się większości graczy na Steam.
Bloody Ties już po premierze
Od północy można już grać w Dying Light 2 Bloody Ties. DLC nie wyglądało imponująco przed premierą i tak jak przewidywałem, to już kilka miesięcy temu – dodatek na Steam obrywa mieszanymi ocenami. Na ten moment platforma Valve wskazuje na oceny „mieszane”, ale dokładnie mówimy tutaj tylko o 46 procentach graczy zadowolonych z nowej zawartości.
Czytaj też: Sprzedaż Modern Warfare 2 zawstydza Call of Duty Vanguard
Gracze spodziewali się czegoś więcej, niż zwykłego dodatku zbudowanego wokół areny. Teraz cała nadzieja w drugim rozszerzeniu, które raczej powinno być o skali The Following do Dying Light 1. Przynajmniej tego chcą gracze, piszący najpopularniejsze opinie na Steam.
Dlc oparte o wyzwaniach, które już męczyły po czasie w podstawce, fabuła jest tutaj znikoma i na kilka godzin maksymalnie + napisana jak typowy side quest. Oby drugie dlc było na miare the following z podstawki, bo to pierwsze mnie zawiodło.
KrówQa2k
Kto prosił o fabularne DLC z areną? Ono jest po prostu słabe. Historia nie ma sensu i przypomina zadanie poboczne. Wybory nie wpływają bardzo na fabułę dodatku. Mają znaczenie wobec innych postaci, ale nie dotyczą Aidena. […] Wyzwania na arenie są bardzo trudne i powtarzalne, a za ich ukończenie zdobywamy punkty, które odblokowują bezużyteczne bronie/stroje. Jeśli drugie DLC nie będzie wykonanie na poziomie The Following to będę tą grą bardzo rozczarowany. Oczywiście jest to lepsze, niż Bozak Horde, ale dalej… dlaczego? Proszę nie kupujcie tego, nie jest warte swojej ceny. Czekajcie na przecenę 50%, bo wtedy jest tego warte. Sam mam dodatek z edycji deluxe.
Vodolt