Wydawać by się mogło, że ssaki morskie pod względem komunikacji ograniczają się do wydawania dźwiękow na różnych częstotliwościach. Naukowcy z uniwersytetu Monash zaobserwowali jednak, że dzikie foki szare klaszczą podczas „rozmowy” z innymi osobnikami.
Co ciekawe, foki nie robią tego na co dzień, lecz w dość wyjątkowych okolicznościach. Chodzi przede wszystkim o okres lęgowy, kiedy to samce klaszczą, aby zademonstrować swoją siłę i przekonać samice do kopulacji. I choć klaskanie w wykonaniu fok trzymanych w ogrodach zoologicznych nie jest niczym niespotykanym, to udało się to po raz pierwszy zaobserwować w przypadku dziko żyjących osobników.
Aby dokonać tego odkrycia, naukowcy musieli prowadzić podwodne obserwacje na przestrzeni 17 lat. Dzięki temu dr Ben Burville był w stanie zaobserwować samca foki szarej wykonującego charakterystyczny ruch płetwami. Towarzyszył mu przy tym głośny dźwięk przypominający wystrzal z pistoletu. Sygnał był na tyle wyraźny, że inne osobniki w okolicy zwróciły na niego uwagę.
Szef zespołu badawczego porównał zachowanie fok do samców goryli, które biją się w klatkę piersiową, aby zademonstrować swoją siłę wobec pozostałych przedstawicieli swojego gatunku.