Na poniższym filmie firma Kellys zapowiedziała serię elektrycznych rowerów Theos F, których ramie i konstrukcji poświęcono praktycznie cały materiał.
To tak naprawdę słuszna decyzja, bo Theos F przewyższa pod kątem wytrzymałości i sprytnych rozwiązań z myślą o sportach enduro „zwyczajne” rowery z ramami z włókna węglowego. Ramy tych modeli Kellys są od nich dwukrotnie bardziej odporne na uderzenia, dwa razy trwalsze, ale dzierżą tą samą wagę.
Skąd taka rewolucja? Wszystko sprowadza się do obrabianego przez roboty termoplastycznego hybrydowego kompozytu stalowo-węglowego o nazwie Feather. Kellys postawił na ten materiał dzięki współpracy z belgijskim startupem Rein4ced w celu wyprodukowania nowej ramy.
Ten wykorzystuje włókna węglowe w połączeniu ze „znacznie mocniejszym” spoiwem termoplastycznym oraz mikrowłóknami ze stali nierdzewnej. Te ostatnie są dodawane do matrycy z włókna węglowego w kluczowych miejscach ramy, a owoc tego połączenia nadaje się ponoć nawet do recyklingu.
Czytaj też: Elektryczny rower Movea E-motion powstał po to, aby podbijać miasta
Elektryczne rowery Kellys Theos F z pełnym zawieszeniem są dostępne w trzech modelach – F90, F70 i F50 – z których wszystkie są przeznaczone do wyścigów enduro. Wraz z ramą Feather, wszystkie trzy mają również elektryczny silnik Shimano w suporcie, wyjmowany akumulator 720 Wh umieszczony w dolnej rurze, przednie i tylne zawieszenie Fox lub RockShox, a także manetkę Shimano XT i hydrauliczne hamulce tarczowe.
Niestety ich waga, prędkość, zasięg, ceny i dostępność, to ciągle jedna wielka tajemnica. Wiemy jednak, że każdy wariant Theos S wykorzystuje konfiguracje dwóch kół o różnych wielkościach – 29-calowego na przodzie i 27,5-calowego na tyle.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
