Reklama
aplikuj.pl

Tak będzie wyglądać elektryczna przyszłość AMG Mercedesa, czyli E Performance

elektryczna przyszłość AMG Mercedesa, E Performance, AMG E Performance,

Mercedes-AMG jako część Mercedesa od 1967 roku zajmuje się produkcją zarówno sportowych, jak i usportowionych modeli swojej rodzimej firmy. Razem z nią przechodzi też na elektryfikację i dziś wreszcie wiemy, jak ta elektryczna przyszłość AMG Mercedesa będzie wyglądać. Przynajmniej w perspektywie następnych miesięcy.

Wszystko dzięki oficjalnej prezentacji, która ujawniła szczegóły na temat przyszłych wydajnych samochodów AMG, a nawet w pełni elektrycznego modelu, który zadebiutuje jeszcze w tym roku. Jednak teraz producent skupia się na hybrydowym układzie napędowym dla czterodrzwiowego modelu AMG GT i sedana Klasy C. Te systemy będą owocem podejścia modułowego, które połączy moc spalin z mocą elektronów, co przełoży się na hybrydowe układy napędowe. 

Warto zaznaczyć, że AMG nie zaprojektowało swojej platformy E Performance z dnia na dzień. Prace ruszyły nad nią już pośredni sposób, kiedy AMG stworzyło hybrydową technologię w samochodach Formuły 1 i dopracowało system akumulatorów w hipersamochodzie Project One. W rzeczywistości nadchodzące sportowe zelektryfikowane (hybrydowe) i w pełni elektryczne (Battery Electric Vehicle – BEV) modele AMG będą miały z technologią na profesjonalnych torach wiele wspólnego, co może tylko cieszyć. 

Czytaj też: Wyjaśniamy hybrydowe układy napędowe, bo Polacy niezbyt je rozumieją

Wizja AMG na platformę E Performance

Obecnie wiadomo, że te układy będą łączyć na pokładzie cztero- lub ośmiocylindrowe silniki benzynowe z turbodoładowaniem i dziewięciobiegową automatyczną skrzynią biegów na przedniej osi. Na tej tylnej znajdzie się „elektryczny zespół napędowy” (EDU) na tylnej osi, który zawiera akumulator litowo-jonowy, układ chłodzenia wszystkich ogniw 560 akumulatora, mocny silnik elektryczny, elektrycznie sterowany mechanizm różnicowy i swoją własną, niezależną dwubiegową skrzynię biegów. 

Nie brzmi to zbyt prosto, a więc i tanio, ale samo AMG jest przekonane, że to rozwiązanie jest najlepsze. Przemawia za tym (ponoć) zoptymalizowane rozłożenie wagi na osiach (dbałość o sterowność i zachowanie samochodu), optymalna wydajność (dzięki systemowi hamowania rekuperacyjnego), wyższy zryw i komfort (dzięki 2-biegowej skrzyni biegów), natychmiastowe przyspieszenie (za sprawą elektrycznego silnika zintegrowanego z tylną osią), a finalnie to, co najważniejsze w samochodach AMG, czyli możliwie najwyższe osiągi.

Dynamika, którą obiecuje to nowe podejście do układu napędowego, jest na wskroś ekscytująca. Wyobraźcie sobie bowiem, że podczas gdy silnik spalinowy (mogący napędzać również tylną oś) i elektryczny zajmuje się zapewnieniem osiągów na prostej, tylny mechanizm różnicowy z blokadą może kontrolować przyczepność na zakrętach, a jeśli ta spadnie, to z pomocą przyjdą silniki elektryczne, przenosząc więcej momentu obrotowego na dane koło tylne, aby zastąpić tradycyjną kontrolę stabilności lub na przednią oś za pośrednictwem wału napędowego, aby uzyskać ten efekt z napędem na wszystkie koła.

Silnik elektryczny i akumulatory AMG E Performance

W całej tej mieszance najciekawsze są oczywiście silniki elektryczne oraz związane z nimi akumulatory. Zaczynając od tych pierwszych, są one zintegrowane bezpośrednio z tylną osią i w jednym „pakiecie” łączą ze sobą 2-biegową skrzynię biegów i elektrycznie sterowany mechanizm różnicowy. Skrzynia działa na pierwszym biegu (podobnie, jak w przypadku Taycana Porsche) do prędkości około 140 km/h, aby następnie wrzucić „dwójkę” i zapewnić lepsze przełożenie mocy. 

Moc tego elektrycznego połączenia sięga do 150 kW, czyli do prawie 205 koni mechanicznych, a moment obrotowy do 320 Nm, ale tylko w 10-sekundowych seriach, bo w trybie ciągłym można liczyć na „tylko” 94 KM. Co ważne, ten elektryczny system jest niemożliwy do wyłączenia, więc działa zawsze albo w myśl osiągów, albo odzyskiwania energii. Wszystko to na aż siedmiu trybach jazdy i czterech różnych poziomach rekuperacji z jednym szczególnym, który naśladuje charakter hamowania silnikiem spalinowym (wiecie, zrzucenie biegu na niższy). 

Co ważne, elektryczny silnik znalazł się również znacznie bliżej silnika benzynowego w postaci systemu łagodnej hybrydy, pełniącej rolę rozrusznika i alternatora poprzez pasek, który wytwarza prawie 15 KM mocy. Jest odpowiedzialny za odpalanie silnika spalinowego, ale też systemów pokroju klimatyzacji, czy oświetlenia, kiedy główny akumulator wysokiego napięcia jest na wyczerpaniu.

W wersji hybrydowej (bo o nich tutaj mowa) współpracują ze skromnym pakietem akumulatorów o wadze 89 kilogramów i pojemności 6,1 kWh (przekłada się to na gęstość energii rzędu 1,6 kW/kg), które szczytowo mogą oddać 150 kW mocy, a w sposób ciągły zapewniają 70 kW, o czym wspomnieliśmy przy silnikach. W tym pakiecie znajdują się autorskie, okrągłe ogniwa litowo-jonowe, które będzie można ładować 3,7 kW ładowarką pokładową prądu przemiennego.

Obudowa tego akumulatora składa się z horyzontalnie ułożonych ogniw, lekkiego, ale wytrzymałego bloku aluminiowego oraz systemu chłodzenia cieczą o bezpośrednim kontakcie z ogniwami, który radzi sobie z utrzymywaniem ciepła akumulatora na poziomie 45 stopni Celsjusza. 

Elektryczna turbosprężarka AMG E Performance

Nowo opracowana elektryczna turbosprężarka spalinowa obiecuje całkowicie wyeliminować opóźnienie turbosprężarki, ale też usprawnić jej działanie w całym zakresie pracy silnika. Została zaprojektowana przez AMG we współpracy z Garrett Motion, a swoje korzenie ma w świecie Formuły 1.

Łączy w sobie szybką reakcję małej turbosprężarki z wysoką mocą szczytową większej, a samo wyeliminowanie opóźnienia turbosprężarki zostało realizowane w sprytny sposób, bo za sprawą niewielkiego silnika elektrycznego między kołem turbiny po stronie wydechu, a kołem sprężarki po stronie świeżego powietrza. Ten silniczek napędza koło sprężarki, zanim to zacznie przyjmować przepływ spalin. 

Dzięki temu podejściu opóźnienie konwencjonalnej turbosprężarki jest praktycznie wyeliminowane, co znacznie zwiększa responsywność silnika w całym zakresie prędkości obrotowych. Dodatkowo ten system zapewnia większy moment obrotowy na kołach przy niższych prędkościach obrotowych silnika, co idealnie skomponuje się z natychmiastowym momentem obrotowym na tylnych kołach samochodów AMG E Performance.

Nadchodzące modele AMG E Performance

Razem z ujawnieniem szczegółów na temat technologii, elektryczna przyszłość AMG Mercedesa została zaznaczona w znacznie bardziej namacalny sposób. Wiemy więc, że na rynek trafi 4-drzwiowy model AMG GT pod koniec tego roku, który do setki rozpędzi się poniżej trzech sekund. Nic jednak dziwnego, bo na pokładzie połączy podwójnie turbodoładowany silnik V8 o pojemności 4 litrów z pozostałymi elementami napędowymi, co przełoży się na moc rzędu 815 koni i moment obrotowy na poziomie 1001 Nm.

Obok niego zadebiutuje też nowy model AMG Klasy C, ale już skromniejszy, bo z turbodoładowanym silnikiem o czterech cylindrach i 2-litrowej pojemności. Nadal będzie jednak wydajny, bo sam silnik spalinowy zapewni mu całe 448 KM mocy. Łącznie, czyli z elektrycznymi dodatkami E Performance, w gre wejdzie z kolei aż 653 KM mocy. 

Jednak pomimo tego, czym AMG podzieliło się światem na temat swojego ruchu/platformy E Performance, to wciąż nie wiemy wszystkiego. Jasne – mamy pewność, że pracuje się już nad dwoma modelami hybrydowymi typu plug-in, ale nie znamy ich zasięgu, ani szczegółów ładowania. Wiemy jeszcze mniej na temat w pełni elektrycznych dwóch modeli AMG odpowiadającym segmentowi modeli 43 i 53 z dwoma silnikami elektrycznymi, które do setki rozpędzą się poniżej 4 sekund, a maksymalnie dobiją do 249 km/h.