Volkswagen ostatnio zaprezentował swojego elektrycznego SUVa ID 4 w kamuflażu na targach motoryzacyjnych we Frankfurcie i choć tym razem nadal w nim spoczywa, to wiemy, że producent nie oszczędza jego prototypów i już sprawdza go na drodze.
Czytaj też: Obejrzyjcie kosztującego krocie hiperSUVa RM-X2 od Ramsmobile
Jednak nie trzeba mieć sokolego wzroku, żeby w ID 4 nie dojrzeć wielkich inspiracji z koncepcji ID Crozz. Przynajmniej w kwestii samej karoserii, która przejdzie spore zmiany przy ofercie ID 4 w nadwoziu coupe i „surowszego” SUVa z bardziej konwencjonalną linią dachu i klapą bagażnika. Nie wszystkie bajery z koncepcji zostały jednak zastosowane, jak np. tylne drzwi , które są tradycyjne, a nie przesuwane.
ID 4 ma na celu połączenie dynamicznych linii współczesnego samochodu sportowego z możliwościami terenowymi. Mówi się, że oferuje przestrzeń wewnętrzną na równi z modelem Tiguan Allspace, a więc nową wersją najlepiej sprzedającego się SUV-a z dużym rozstawem osi. Z wcześniejszych wiadomości wiemy, że ID Crozz, na którym ID 4 bazuje, ma długość 4625 mm, szerokość 1891 mm i wysokość 1609 mm, a jego rozstaw osi wynosi 2773 mm.
Po stronie napędu wtedy Volkswagen zdecydował się na dwa silniki elektryczne – jeden zamontowany w przedniej osi, a drugi z tyłu. Oba zasilane przez akumulator litowo-jonowy o mocy 83 kWh umieszczony w konstrukcji podłogi. Podczas gdy ten przedni wrzuca na oś 101 KM, tylny zapewniał już całe 201 KM, a w sumie już 450 Nm. Jednak to, co w ID 4 zostanie zaimplementowane, to nadal tajemnica, choć wiemy, że ma się cechować zasięgiem ponad 500 km.
Czytaj też: 1,6 kilometra i 1500 koni, czyli Bugatti Chiron w akcji
Źródło: Autocar