Sklepik Epic Games Store oferuje coś na co czekało wiele osób. Szkoda tylko, że całość wykonano tak mizernie.
Epic Games Store aktualnie chyba jako jedyny sklep ma szansę zagrozić Steamowi w jakikolwiek sposób. Do pokonania Valve jeszcze długa droga, ale Epic się nie poddaje i dodaje do swojego klienta brakujące funkcje.
Jedną z rzeczy, o którą proszono w Epic Games Store (a przeciwnicy sklepu, jej brak wykorzystywali przy każdej okazji) były wishlisty. Na nasze – lista życzeń. Prosta funkcja pozwala dodać nam tytuł do naszej prywatnej listy, z której moglibyśmy bezproblemowo obserwować postępy w produkcji danych tytułów czy zmiany cen. Deweloperzy za to doceniają wishlisty za to, iż dzięki nim mogą oszacować zainteresowanie wokół ich tytułów.
Epic Games Store wprowadził listy życzeń i teraz każdy może dodawać gry na swoje prywatne listy, klikająca niewielką ikonkę „serduszka” obok nazwy gry. Tylko jest w tym wszystkim kilka problemów, a sam Epic przyznaje, że nad swoimi wishlistami będzie jeszcze pracował.
Okazuje się bowiem, że aktualnie możemy sobie tylko przeglądać dodane gry do naszej listy. Problem w tym, że nie otrzymamy tak jak na Steam powiadomienia o przecenieniu danej gry. A to już spory minus. No i jeszcze Epic powinien pomyśleć o czymś innym niż graficzne prezentowanie wishlisty zamiast serduszka. Niektórzy niedzielni gracze nie rozumieją filozofii stojącej za takową funkcją i mogą nie widzieć sensu w dodawaniu gier na swoje listy.