W ramach walki o dobre imię, a przede wszystkim bezpieczeństwo naszych danych (na to mamy przynajmniej nadzieję) Facebook postanowił jeszcze bardziej zachęcić badaczy do odnajdywania przykładów nadużycia danych.
Od dziś specjaliści do spraw bezpieczeństwa, którzy znajdą w aplikacjach i witrynach firm trzecich lukę, przez którą dane użytkowników będą mogły wyciekać, mogą otrzymać od Facebooka 500$. Jednak przed nagrodą, będą musieli przeprowadzić testy za zgodą strony trzeciej i uszanować zasady ujawniania informacji danej strony, czy aplikacji.
Jednak sam wymóg otrzymania pozwolenia już stawia ewentualnych chętnych pod ścianą. Pytanie „dzień dobry, czy mogę zhakować pańską stronę” raczej nie przejdzie w większości przypadków. Samo zgłoszenie może z kolei sprawić, że narażony twór zostanie po prostu załatany przez programistów bez wskazania problemu przez badaczy. To z kolei sprawi, że odkrywca luki nie zainkasuje nagrody. Pozostaje więc mieć nadzieję, że w imię dobra niektórzy będą zachowywać się sprawiedliwie.