Macie i korzystacie może z konta na Flickr, czyli serwisu internetowego, stworzonego głównie z myślą o gromadzeniu i dzieleniu się swoimi zdjęciami? Jeśli tak, to lepiej szybko rzućcie okiem na zgromadzone tam fotki, bo firma zaczęła dziś (tj. 05.02) usuwać zdjęcia z kont, o ile te przekroczyły swój limit danych. Może do Was ta niszczycielska ręka jeszcze „nie dotarła”?
Wszystko przez nowego właściciela, ponieważ z rąk Yahoo! serwis Flickr wykupiła ostatnio firma Smugmug. Nowy właściciel ma ewidentnie zamiar wprowadzić znacznie bardziej restrykcyjne zasady, które porzucają czasy, w których to użytkownicy mieli do dyspozycji całe 1000 GB transferu na zdjęcia. Jednak to nie chęć odciążenia serwerów, a przeczyszczenia serwisu, bo Smugmug ma nadzieję, że użytkownicy, zamiast traktować Flickr, jako wysypiska śmieci dla swoich fotek, przejrzą je i wybiorą te, z którymi naprawdę chcą się dzielić z innymi.
Od dziś zdjęcia na kontach przekraczających limit 1000 elementów zostaną usunięte na zawsze, choć w tej kwestii jest kilka wyjątków. Jednym z nich jest np. objęcie plików licencją Creative Commons, co i tak powstrzyma Was przed dodawaniem kolejnych fotek na Flickr’a… chyba że wykupicie roczną subskrypcję.
Chyba najlepszym sposobem na pobranie wszystkich zgromadzonych tam plików jest zaznaczenie wszystkiego i wysłanie żądania do serwisu, który zwróci na e-mail paczkę zdjęć w zipie.
Czytaj też: Widzowie Twitcha spędzili na streamach 9,36 miliardów godzin w 2018 roku
Źródło: Engadget